(fot. M. Dylewski)
W nocy z czwartki na piątek (z 10 na 11 maja br.) spaliła się jedna z drewnianych altanek na działkach rekreacyjnych RELAKS nad Bugiem w okolicach Małkini. Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną pożaru - to na pewno zbadają odpowiednie służby. Wiadomo natomiast tyle, że właściciel działki swoją altankę musi stawiać od nowa - spaliła mu się ona doszczętnie. Na szczęście nikt w niej nie nocował.
Kilka osób nocowało natomiast w domku obok - kilka metrów od palącego się domku.
- Panie kochany, co ja w nocy przeżyłam to tylko ja wiem - mówi mi w kilka godzin po pożarze starsza pani z działki obok. - Pożar wybuchł jakoś tak z piętnaście minut po godzinie drugiej w nocy. Szybko zaczęło palić się coraz więcej i więcej. W paręnaście minut potem pożar był już tak duży, że do ściany naszego domku nie można się było już dotknąć, taka była gorąca.
- Wyskoczyłem z domku tak jak spałem, w samej bieliźnie, i zacząłem wężem ogrodowym polewać trawę, drzewa i tuje oddzielające nasze domki od siebie - opowiada nocną akcję właściciel sąsiedniej działki. - Gdyby nie te tuje to nasz domek też by się spalił. One nas uratowały. Pan zobaczy ile trawy wypaliło się wokoło tego spalonego domku. Tu było naprawdę bardzo gorąco.
(fot. M. Dylewski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?