42-latek kupił ciągnik rolniczy za pośrednictwem jednego z portali internetowych.
- Według niego ogłoszenie było wiarygodne, podane w nim były dane sprzedającego oraz jego numer telefonu. Ciągnik był wystawiony do sprzedaży za kwotę 47 tys. złotych - informuje rzecznik prasowy policji Tomasz Żerański.
Na konto sprzedającego 28 października 2016 roku przelał 10 tys. zł, dzień później kolejne 6,5 tys. zł.
- Po dokonanej wpłacie na konto telefoniczny kontakt ze sprzedającym się urwał. Do chwili obecnej nie dostarczono kupującemu ciągnika - dodaje Tomasz Żerański, który przestrzega: - Apelujemy o zachowanie rozwagi i ostrożności podczas dokonywania internetowych zakupów. Dokonując transakcji na tak wysokie kwoty, nie przekazujmy żadnych pieniędzy do czasu dokładnego sprawdzenia osoby sprzedającej. Nie wierzmy do końca w zapewnienia sprzedających co do legalności i stanu technicznego oferowanych pojazdów. Mając na uwadze tak wysoką sumę zaliczki należałoby się zastanowić, czy nie warto stracić np. ,,zbiornika paliwa”, aby jechać we wskazane miejsce i zobaczyć sprzedającego oraz czy pojazd, który nas interesuje, w ogóle istnieje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?