Gdy minęły dwie godziny i wciąż nie wracała, syn zawiadomił policję o zaginięciu matki. Akcja poszukiwawcza ruszyła 8 lutego, kilka minut po godz. 22.00.
Policjanci niemal od razu rozpoczęli poszukiwania. Najpierw pytali sąsiadów, ale ich działania nie przynosiły skutku.Po północy do akcji włączyła się straż pożarna. W poszukiwaniach brał udział także syn.
Kobietę udało się odnaleźć - była u swoich krewnych. Miała skręconą nogę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!