Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka Jolanta Szczypińska i ksiądz Ireneusz. Po publikacjach Faktu zawrzało

Monika Makoś / Głos Koszaliński
Fot. Za dziennikiem Fakt
Duchowny i słupska posłanka zapowiedzieli wczoraj, że pozwą "Fakt" za publikowanie kłamstw na ich temat. Mieszkańcy Dygowa są oburzeni weekendowymi publikacjami dotyczącymi zażyłości ich księdza z posłanką PiS.

Zdjęcia z wypadu po Warszawie księdza Ireneusza Żejmy i posłanki opublikował w piątek i w sobotę dziennik "Fakt". Widać na nich księdza z Dygowa (koło Kołobrzegu) i Jolantę Szczypińską posłankę PiS. Ksiądz w luźnej koszuli pozuje do zdjęć. Posłanka Szczypińska daje się sfotografować m.in. z różą w zębach. Spacer, zakup wina i powrót do hotelu poselskiego. Oboje tłumaczą później, że to tylko przyjacielskie spotkanie dwojga ludzi, którzy znają się od bardzo dawna.

W Dygowie zawrzało. Większość mieszkańców jest oburzona. Jak ksiądz w niedzielę zachowa się w kościele, jak odprawi mszę? - zastanawiali się. Ciekawość tym większa, że w niedzielę były dożynki. Ksiądz Ireneusz poprowadził tylko mszę poranną. Parafianom przedstawił oświadczenie. Zapowiedział, że poda gazetę do sądu. Msze dożynkową w południe odprawił inny kapłan. - Może i lepiej. Uniknęliśmy niezręcznej sytuacji - usłyszeliśmy od organizatorów. Mieszkańcom rozwiązały się języki po obietnicy zachowania anonimowości.

- To, że ma słabość do kobiet, było wiadomo od dawna - powiedziała nam jedna z mieszkanek. - Nie będziemy dawać na tacę, bo pieniądze później idą na wypady do stolicy. Nie będziemy się spowiadać u takiego księdza.

- W kościele woda leje się do środka. Budynek jest nieo grzewany. Niby z oszczędności - dodaje druga z kobiet, z którą rozmawialiśmy. - Ale na wypady do Kołobrzegu na śniadania i obiady ma.
Ale wśród parafian są też tacy, którzy dobrze odbierają księdza.

- Jest konkretny, inteligenty, ma krótkie rzeczowe kazania. Widzieliśmy go na pogrzebie i widać było, że robi to z sercem. No i kościółek w Czerninie został odremontowany. To jego zasługa - mówią. - A baby to same za nim ganiają. Przystojny jest, to na niego lecą.

- Za cały komentarz może służyć oświadczenie, które państwu wysłałam. Jeżeli "Fakt" nie sprostuje tych informacji, podam gazetę do sądu - powiedziała nam wczoraj Szczypińska. W oświadczeniu pisze m.in., że jej kontakty z ks. Ireneuszem nigdy nie wykroczyły poza charakter kontaktów przyjacielskich. Nie udało nam się skontaktować z księdzem. Na nasze telefony nie odpowiedział też rzecznik diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Wczoraj ksiądz nie odbierał telefonu. Na nasze telefony nie odpowiedział też rzecznik kurii biskupiej. Odpowiedziała za to posłanka Szczypińska. - Za komentarz może służyć moje oświadczenie. Powtórzę tylko, że jeżeli "Fakt" nie sprostuje tych informacji, podam gazetę do sądu - powiedziała.

W oświadczeniu, które można przeczytać na naszej stronie internetowej, posłanka pisze m.in. "że jej kontakty z ks. Ireneuszem nigdy nie wykroczyły poza charakter kontaktów przyjacielskich".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki