Poseł wśród sołtysów

(r)

Zbigniew Krutczenko na spotkaniu w Ostrowi
(fot. A. Rusinek)

Poseł Zbigniew Krutczenko był gościem honorowym na spotkaniu z sołtysami gminy Ostrów Mazowiecka zorganizowanym w Urzędzie Gminy 25 lutego. W imieniu sołtysów obdarowany został przez wójta Waldemara Brzostka albumem o Zamku Królewskim w Warszawie. Prezent miał uhonorować pierwszego posła ziemi ostrowskiej w III Rzeczypopolitej oraz z okazji zbliżających się marcowych imienin Zbigniewa.
Potem jednak spotkanie przybrało mniej radosną tonację, bowiem rolnicy zadawali pytania, a odpowiedzi poselskie były raczej mało optymistyczne.
O co pytali sołtysi? Marian Grabowski z Nagoszewa pytał jakie są szanse na ożywienie handlu ze Wschodem i o to, dlaczego rząd szuka wciąż rezerw finansowych w budżetówce, a nie w spółkach skarbu państwa, które malwersują i marnotrawią ogromne pieniądze?
Poseł Krutczenko zgodził się, że doniesienia o praktykach finansowych w na pół sprywatyzowanych spółkach, jak PZU czy KGHM Polska Miedź są bulwersujące, a prywata i marnotrawstwo karygodne - ale, jak stwierdził, zgodne z prawem. Trzeba więc najpierw wprowadzić większe rygory prawne, by uniknąć możliwości różnych kombinacji i nadużyć uprawianych w tej chwili w polskiej gospodarce.
Na temat współpracy ze Wschodem poseł odpowiedział, że trudno naprawić natychmiast stosunki, które z uporem psuło się przez kilka lat. Zgodził się, że szansa dla polskiego rolnictwa jest w dużej mierze na Wschodzie i oba rządy, Polski i Rosji na pewno będą dążyły do ożywienia współpracy.
Sołtys Jan Brzostek z Kuskowizny zgłosił problem finansowania spółek wodnych. Pytał czy wobec fatalnego stanu melioracyjnego łąk i pastwisk spółki nie powinny być dofinansowane przez państwo. Apelował także o budowę dróg lokalnych - podając konkretny przykład skandalicznego stanu drogi miejskiej, która łączy Ostrów Mazowiecką z Kuskowizną, czyli ul. Broniewskiego, która faktycznie nie nadaje się do użytkowania.
Pytano posła także o politykę bonów paliwowych - czy słusznym jest, że dostają je tylko rolnicy posiadający ciągnik. Zbigniew Krutczenko odparł, że pomysł z bonami jest w ogóle nie najlepszy ze względu na koszty ich emisji i dystrybucji i że należałoby pomyśleć nad prostszą formą pomocy dla rolników.
W rozmowie posła z rolnikami padło wiele gorzkich słów pod adresem polityki ekonomicznej państwa, pertraktacji z Unią Europejską, nieodpowiedzialności a przede wszystkim nieuczciwości elit rządzących.