Ponad połowa przedsiębiorców nie sprawdza regularnie co piszą o nich w sieci

Jednocześnie aż 85 proc. ankietowanych osób poleca znajomym produkty, z których są zadowoleni.
Tak więc, należy liczyć się z tym, że w dobie wszechobecnego internetu przed konsumentem nie ukryje się nic – ani słaba jakość produktu, ani niski poziom obsługi klienta. Firmom powinno zależeć na tym, by nie dawać internautom powodów do krytyki. Rzeczywistość okazuje się jednak zupełnie inna. Co ciekawe, aż 90 proc. firm przebadanych w styczniu przez Rzetelną Firmę twierdzi, że są otwarte na oceny klientów oraz informacje zwrotne o swoich produktach i usługach. Okazuje się jednak, że za świadomością nie idą działania.
– Zdecydowana większość zapytanych przez nas przedsiębiorców przyznała, że nie sprawdza i nie zamierza sprawdzać regularnie, co mówią o nich w sieci ich klienci – mówi Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy. – To niepokojące informacje, bo nowa rzeczywistość jest dla branży usługowo-handlowej bezlitosna.
Dodaje on, że przedsiębiorcy powinni słuchać tego, co klienci mają do powiedzenia i reagować, dostosowując produkt czy usługę do oczekiwań rynku. Muszą też dbać, aby te pozytywne informacje o nich były przekazywane dalej.
– W przeciwnym razie znikną z rynku pod ciężarem negatywnych ocen albo pod ciężarem anonimowości – zauważa Sokołowski.

Szeroki dostęp do oferty konkurencji sprawia, że przedsiębiorcy muszą zdwoić wysiłki, aby to właśnie ich ofertę wybrano. Jak pokazują badania Rzetelnej Firmy, choć prawie 90 proc. przedsiębiorców uważa siebie za otwartych na opinie konsumentów, to jednocześnie aż 57 proc. przyznaje, że nie prowadzi ani nie zamierza prowadzić systemu monitorowania i zbierania ocen na temat ich usług i produktów.

Bardzo zaskakujące są również dane ze styczniowego raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową – okazuje się, że stronę www posiada tylko 31 proc. przedsiębiorców. Oznacza to, że dla większości potencjalnych klientów taka firma po prostu nie istnieje. 
– Dzisiaj zaistnienie w rzeczywistości wirtualnej i budowanie pozytywnego wizerunku w sieci to już konieczność, aby utrzymać się na rynku – podkreśla Waldemar Sokołowski.