Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonezem staranował radiowóz! Okazało się, że… spieszył się do dziewczyny

Mieczysław Bubrzycki
fot. Archiwum
Sceny jak z filmu sensacyjnego można było obejrzeć w centrum miasta.

W piątek, o pierwszej w nocy, w Makowie Mazowieckim, policjanci z patrolu dostali sygnał od dyżurnego komendy, że od strony Ciechanowa jedzie polonez, którego kierowca jest prawdopodobnie pijany.

Spróbowano go zatrzymać na ul. Duńskiego Czerwonego Krzyża. Kierowca poloneza ominął jednak radiowóz, zahaczając o jego tylną część. Ruszył następnie z szaleńczą prędkością w stronę centrum miasta. Przekraczał linię środkową, wjeżdżał pod prąd w ulice jednokierunkowe. Kiedy znalazł się na ulicy Mazowieckiej, wybrał jedną z bocznych uliczek, a tam drogę zagrodziła mu brama.

Policjanci wybiegli z radiowozu, ale kierowca poloneza włączył wsteczny bieg i o mało co nie rozjechał funkcjonariusza. Po raz drugi uderzył w radiowóz i dopiero wtedy zatrzymał się. W polonezie był kierowca i leżący na fotelu pasażer. Od obu czuć było alkohol.

Kierowcą okazał się 28-letni Wojciech Ż. z ciechanowskiej gminy Grudusk, który - jak wyznał - jechał właśnie do dziewczyny. Miał w wydychanym powietrzu 2,1 promila alkoholu. Pasażer to 22-letni Cezary S. Ten miał w wydechu prawie 2 promile. Mówił, że spał, a obudził się dopiero, gdy polonez uderzył w radiowóz.

Wojciech Ż. odpowiadać będzie z kilku artykułów kodeksu karnego, Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia aut do 10 lat. Pokryje też koszty naprawy radiowozu oszacowane wstępnie na 10 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki