Mężczyzna kilka dni przed zatrzymaniem zadzwonił na policję z terenu, skąd pochodził i poinformował, że jest poszukiwany... ale i tak nie zostanie nigdy zatrzymany, ponieważ jest za dobry w ukrywaniu się.
Okazało się szybko, że policjanci są jednak lepsi w poszukiwaniach niż on w ukrywaniu się!
- Policjanci ustalili, że mężczyzna jest bardzo „elektryczny”, uważa na siebie. Bardzo często zmienia adresy zamieszkania. Potrafi cztery razy dziennie zmienić marki aut, którymi się porusza. Najczęściej były to luksusowe marki. Mieszkał też często u swoich przyjaciółek. Gdy trafili na ślad 40-latka od razu wsiedli w radiowozy obierając Lublin na cel swojego wyjazdu. To tam miał przebywać poszukiwany. Mężczyzna nie spodziewał się, że w ręce policjantów wpadnie, gdy będzie poddawał się swojemu ulubionemu zajęciu, czyli ćwiczeniom na siłowni. To w ich czasie do siłowni „wpadli” mazowieccy policjanci. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony, gdy zamiast sztang w rękach, na nadgarstkach poczuł zimną stal policyjnych kajdanek – informuje zespół prasowy KWP z siedzibą w Radomiu.
40-latek z Wyszkowa był poszukiwany listami gończymi przez sądy z Lublina, Chełma i Mińska Mazowieckiego. Do odsiedzenia ma 9 lat za kradzieże z włamaniem i przywłaszczenia mienia.
Zobacz inne materiały
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?