Pogotowie a potem alarm

W poniedziałek, 28 stycznia starosta wyszkowski wprowadził stan pogotowia przeciwpowodziowego dla czterech gmin powiatu wyszkowskiego: Wyszkowa, Somianki, Zabrodzia i Brańszczyka. W środę wieczorem Bug przekroczył stan alarmowy o 13 centymetrów i we wszystkich czterech wymienionych gminach ogłoszony został alarm przeciwpowodziowy. Wprowadzony został całodobowy dyżur w sztabie powiatowego komitetu przeciwpowodziowego oraz gminnych komitetach przeciwpowodziowych.
Zgodnie z przewidywaniami szefa obrony cywilnej starostwa powiatowego Tomasza Matyjasiaka niebezpieczne dla Bugu okazały się zatory lodowe.
W nocy z poniedziałku na wtorek 28/29 stycznia pokrywa lodowa zaczęła się rwać. Utworzyły się dwa zatory: w Barcicach i w Małkini. Rzeka zaczęła przybierać. Przybierać zaczęły także wody Liwca. We wtorek oba zatory zostały usunięte. Poziom Bugu wciąż jednak rósł. W środę w południe sięgnął 458 centymetrów, a więc o osiem centymetrów przekroczył stan alarmowy. Członkowie sztabu przeciwpowodziowego obserwowali rzekę, objeżdżali tereny wzdłuż Bugu. Woda zalała miejska plażę, z brzegów zaczęły wychodzić stawy wylewowe Bugu w Rybienku. Wszystko wskazywało jednak na to, że z godziny na godzinę sytuacja powinna się stabilizować. Poziom Bugu zaczął spadać w Małkini, zatory lodowe były już rozbite, a pogoda raczej sprzyjająca. Niestety, niespodziankę zrobił Liwiec, którego poziom był tak wysoki, jak nigdy dotąd. Wody Bugu zasilone przez Liwiec znowu zaczęły rosnąć. Woda sięgnęła 463 centymetrów ? o 13 przekraczając stan alarmowy.
? Gdy tworzyłem plan zagrożeń powodziowych w powiecie zwróciłem uwagę na to, że bardzo niebezpieczny może być właśnie Liwiec. Nie sadziłem, że aż tak szybko się o tym przekonamy. Tymczasem Liwiec ma taką tendencję, że bardzo szybko przybiera, ale tez i szybko opada ? wyjaśnia Tomasz Matyjasiak.
Woda zalała łąki w okolicach Młynarzy. Nie można było także dojechać do dwóch domków rekreacyjnych w Pustych Łąkach. Tam sytuacja była najtrudniejsza. We czwartek rankiem poziom Bugu zmniejszył się jednak o trzy centymetry. To była dobra wróżba.
? Myślę, że stopniowo sytuacja będzie się stabilizować ? mówił we czwartek rano Tomasz Matyjasiak ? Liwiec już opada, Bug około 9.00 sięgał 460 centymetrów. To oczywiście dziesięć centymetrów ponad stan alarmowy, ale już o trzy mniej, niż było.