Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziwiali konie i wspominali profesora

Ewelina Przygoda
Kilkudziesięciu jeźdźców, miłośników koni, przyjaciół i wielbicieli profesora Ludwika Maciąga wzięło udział w szóstym już Dniu Konia, który corocznie odbywa się w Gulczewie.

Organizatorami Dnia Konia - Rajdu Konnego byli: Nadbużańskie Stowarzyszenie Przyjaciół Gulczewa i burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski. Świętowanie rozpoczęto od udziału we mszy św. w kaplicy św. Rocha w Gulczewie. Imprezę poprowadziła dyrektor Biblioteki Miejskiej w Wyszkowie Małgorzata Ślesik - Nasiadko. W tym roku święto w całości odbyło się na terenie Szkoły Podstawowej w Gulczewie. Przybyłych na rajd przywitał Sławomir Wróbel - prezes Nadbużańskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Gulczewa. Uczeń Ludwika Maciąga Wieńczysław Pyrzanowski podkreślił, że warto wspominać profesora, który zapoczątkował obchodzenie Dnia Konia.
- Chyba najważniejszym osiągnięciem profesora Ludwika Maciąga było stworzenie nowego typu konia w malarstwie. Tak, jak konia malował profesor, nikt nie robił. Krytycy stwierdzili, że w XX wieku koń w malarstwie nie ma racji bytu. Typ konia Ludwika Maciąga broni się. To nowe przedstawienie konia, jakiego jeszcze w historii sztuki nie było - zapewnił.
W uroczystości wziął również udział syn profesora Krzysztof Maciąg, który zapraszał przybyłych do siebie. Oczywiście najważniejsze w tym dniu były konie, których razem z jeźdźcami, kilkadziesiąt zjawiło się w Gulczewie. Przyjechali wielbiciele tych zwierząt ze stajni w Kobyłce, Niegowie, Wołominie, Warszawie, Deskurowie czy też Rybienka Leśnym. Członkowie VII Pułku Ułanów Lubelskich dali popis posługiwania się lancą i szablą, a także musztry. Ich poczynania komentował pułkownik Jerzy Konowrocki. W międzyczasie jeźdźcy wzięli udział w rajdzie konnym, który wiódł na posesję profesora Ludwika Maciąga. Chętni mogli przejechać się na koniu. Na głodnych i spragnionych czekała kiełbaska i kaszanka z grilla oraz woda z sokiem z saturatora. W szkole można było obejrzeć obrazy Ludwika Maciąga. Henryk Słowikowski przywiózł eksponaty ze swojego Muzeum Etnograficznego, ze względu na typ uroczystości głównie siodła. Mieczysław Ziajkowski wystawił swoje rzeźby ludowe. Uczestnicy Dnia Konia mogli również kupić miód lub świeczki z wosku, a także starocie. Różne wyjątkowe rzeczy wystawił sklep "Skarby ze strychu" z Wyszkowa. Imprezie towarzyszyła muzyka w wykonaniu Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP pod batutą Józefa Bieganowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki