Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowujemy pracę ostrołęckich parlamentarzystów w kończącej się kadencji

possowski
Posłowie i senatorowie myślą już głównie o tym, jak przekonać wyborców, by wybrali ich jesienią na kolejną kadencję. Jakimi osiągnięciami mogą pochwalić się ostrołęccy parlamentarzyści? Co udało im się zrobić dla naszego miasta i regionu?

Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS w Sejmie spędza już drugą kadencję. Tym razem jako polityk opozycji. PiS nie rządzi ani państwem, ani na Mazowszu. Wpływy posła na decyzje ministerstw, urzędu marszałkowskiego i wojewódzkiego są więc żadne. Sukcesów trzeba jednak gdzieś szukać…

- Jestem szefem regionu siedlecko-ostrołęckiego PiS i moja działalność ściśle wiąże się z polityką. Na tym polu odniosłem podczas ostatnich wyborów samorządowych sukces w skali kraju - mamy dwóch prezydentów i pięciu burmistrzów. I dodaje. - Zresztą czasy, kiedy poseł mógł coś "załatwić" dawno się skończyły. Dziś władza centralna jest ograniczana, a wzmacniana ta lokalna.

Podobny problem miał senator Krzysztof Majkowski (PiS).

- Przez cztery lata przy uchwalaniu budżetu nie przeszła ani jedna poprawka zgłoszona przez parlamentarzystów opozycyjnych mimo że dotyczyła spraw ogólnospołecznych - tłumaczy.

Co nie znaczy, że opozycjonista do niczego nie może się przydać…
- Staram się pomagać, na ile mogę, na serio zajmować się prośbami z wielu instytucji, które na naszym terenie mają być likwidowane lub ich działalność ograniczana - mówi poseł Czartoryski. - Dotyczyło to m.in. reorganizacji poczty na Mazowszu. Pisałem pisma, dyskutowałem o tym z prezesem Polakowskim. I może dzięki temu ostrołęcka poczta przeżyła te zmiany?

Podobne rozmowy poseł miał prowadzić z prezesem ZUS.
- Było realne zagrożenie, że w Ostrołęce zostanie ZUS "wycięty" tylko do zwykłego okienka. Na szczęście udało się to tak ułożyć, że nasz zakład zaczął się specjalizować w kilku dziedzinach i uratował miejsca pracy - cieszy się Czartoryski. I wylicza dalej swoje sukcesy. - Udało się również ograniczyć wygaszanie funkcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Prowadzę korespondencję z ministrem Gradem w sprawie tego, co dzieje się w sprywatyzowanym PKS-ie, a teraz podjąłem interwencję u nowego ministra Arłukowicza w sprawie skandalicznie niskich płac pracowników sanepidu.

Podobne sukcesy wylicza senator Makowski:
- Udało mi się pomóc rodzicom dzieci w Olszewce, aby nie zlikwidowano szkoły podstawowej w tej miejscowości. Jako członek Krajowej Rady Ochrony Pracy kilka razy skutecznie interweniowałem przy ochronie i ratowaniu miejsc pracy w naszym regionie - mówi. - Największy wysiłek włożyłem w działania, które doprowadziły do tego, że proces wyprzedawania majątku narodowego nie był tak rozpowszechniony jak planował rząd, np. poprzez brak zgody na prywatyzację energetyki, m.in. naszej ostrołęckiej elektrowni.

Poseł Czartoryski podkreśla swój bliski kontakt z wyborcą.
- Nie znajdzie się drugi taki poseł, który odwiedził i zorganizował spotkania z mieszkańcami wszystkich istotnych ok. 60 miejscowości sołeckich w powiecie ostrołęckich. Teraz rozpocząłem pochód po powiecie makowskim - dodaje.

Co było największym sukcesem senatora w mijającej kadencji?
- Niewątpliwie moja aktywność jako… prezesa klubu Pekpol, przy wprowadzeniu siatkarzy do ekstraklasy w roku 2010 - uważa Majkowski.

A co jest namacalnym efektem pracy posła Czartoryskiego?
- Gdy widzę, jak modernizuje się drogę 61, rośnie komenda policji, powstają firmy w strefie ekonomicznej, to cieszę się i mam świadomość, że jakoś się do tego przyczyniłem - powiedział nam poseł.

Łatwiej, przynajmniej teoretycznie, powinien mieć reprezentant koalicji rządzącej i państwem, i Mazowszem. Ale i tu jest pod górkę. Andrzej Kania, poseł PO, uważa, że byłoby zdecydowanie łatwiej wspierać ostrołęckie sprawy w stolicy, gdyby w Ostrołęce rządziła koalicja PiS-PO.

- W takiej sytuacji politycznej, wywalczyć coś dla miasta jest dużo trudniej - przyznaje poseł. Ale zaznacza, że trudniej, to nie znaczy, że niemożliwe. I widzi swój udział we… wszystkich ważniejszych projektach zewnętrznych, które są lub mają być w Ostrołęce realizowane.

- Ciągle rozmawiam o naszych problemach z wieloma ważnymi ludźmi - zdradza. O czym konkretnie? Np. zabiega nieustannie o budowę nowej elektrowni w Ostrołęce. Bo sprawa nie jest jeszcze - zdaniem posła - przesądzona. A co już się udało?

- Sztandarowa rzecz, która nam wspólnie wyszła, to budowa nowej komendy policji. Sam zorganizowałem w tej sprawie spotkanie u ministra Rapackiego, na które zaprosiłem m.in. prezydenta miasta, komendanta i starostę. I inwestycja ruszyła - mówi.

A budowa biurowca marszałkowskiego przy ul. Piłsudskiego? Tu też jest drobna zasługa posła Kani. Podobnie jak przy budowie orlików.

- Pieniędzy na te inwestycje nie starcza dla wszystkich. Ale moje starania przyniosły efekty - tłumaczy. - Dlatego w Ostrołęce będzie ich niedługo aż sześć.

Poseł mówi również o swoim wsparciu dla powiatu ostrołęckiego, który przoduje w pozyskiwaniu pieniędzy na schetynówki. Tu też znać rękę posła Kani. Podobnie jak przy projekcie budowy nowej obwodnicy miasta.

- Zorganizowałem spotkanie w tej sprawie samorządowców z ministrem Grabarczykiem. To mocno popchnęło sprawę do przodu - zapewnia Andrzej Kania. - Jest już zaczyn, chcę, żeby jeszcze w tym roku zapadły w tej sprawie decyzje…

Już jesienią będziemy mogli ocenić faktyczne efekty pracy naszych parlamentarzystów, oddając swój głos na nich lub może na kogoś zupełnie innego. A jak dziś oceniamy ich pracę? Zapraszamy do dyskusji na forum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki