Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Tysiące osób czekają na pensje

Helena Wysocka (ika) [email protected]
Podlaskie. Tysiące osób czekają na pensje
Podlaskie. Tysiące osób czekają na pensje
Komornik nie wypłaci zaległych pensji pracownikom zlikwidowanej spółki Lutostański w Suwałkach. Choć zostały ogłoszone dwie licytacje, chętnych do zakupu majątku nie było. W takiej sytuacji postępowanie egzekucyjne zostało umorzone.

Ze statystyk Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku wynika, że podobny problem, jak suwalczanie miało w ubiegłym roku aż 11,8 tysiąca pracowników. Nie otrzymali oni pensji, odpraw, czy ekwiwalentów za urlopy. Zaległości z tego tytułu sięgnęły 14,6 mln zł.

Płacił tylko zaliczki
W grudniu ubiegłego roku, jak informowaliśmy, działający w mieście od lat zakład Lutostański został zamknięty. Ponad dwadzieścia osób, z dnia na dzień pozostało bez pracy i pieniędzy. Firma miała bowiem od miesięcy problemy finansowe i wypłacała pracownikom tylko zaliczki. Nie odprowadzała też składek na ubezpieczenie społeczne. – Jest nam dłużna po kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych – skarżyli się suwalczanie.

Marek Kaszkowiak, prezes spółki nie pozostawiał złudzeń. – Nie wypłacę pensji, ponieważ kasa jest pusta – mówił.
Byli pracownicy Lutostański zwrócili się z prośbą o wyegzekwowanie pieniędzy do komornika. Ten próbował sprzedać należącą do spółki działkę i halę produkcyjną. Nie udało się i kilka dni temu postępowanie egzekucyjne umorzył. A kolejne, zgodnie z przepisami może być wszczęte najwcześniej za rok.

b

„Kredytują się” pensjami
W ub.r. inspektorzy pracy z województwa podlaskiego „pogrozili palcem” 911 pracodawcom. Oznacza to, że niemal co trzeci skontrolowany przedsiębiorca naruszył przepisy, związane z płacami.
– Problem w tym, że nie ma – mówiąc kolokwialnie – bata prawnego, który by mobilizował pracodawcę do przestrzegania przepisów – uważa Józef Mozolewski, szef podlaskiej „Solidarności”. 
Do 56 pracodawców skierowano nakazy wypłaty (w 2011 r. było ich 64). To środek prawny stosowany, gdy wynagrodzenie i inne świadczenia są bezsporne.
– Kwota objęta tymi decyzjami stanowi aż 66,5 proc. niewypłaconych świadczeń – zaznacza Krzysztof Rezanow z OIP w Białymstoku.
Wojciech Winogrodzki, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców uważa, że przyczyną nieterminowych wypłat wynagrodzeń nie jest zła wola, ale sytuacja ekonomiczna. Mówi, że przedsiębiorcy często muszą podejmować dramatyczne decyzje. Czy wypłacić wynagrodzenia, czy uregulować zaległości wobec kontrahentów i podtrzymać funkcjonowanie firmy.
Przewodniczący Mozolewski nie do końca zgadza się z taka argumentacją.
– Trudna sytuacją zakładu pracy to jedno. Ale jest też część pracodawców, którzy – mając lekceważący stosunek do przepisów – „kredytują się” wynagrodzeniem pracowników – oburza się rozmówca.
Dodajmy, że sprawą firmy Lutostański zajmuje się suwalska prokuratura. Bada m.in. to, czy zarząd spółki działał na szkodę pracowników i świadomie naruszał ich prawa. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podlaskie. Tysiące osób czekają na pensje - Kurier Poranny

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki