Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu powiedzieli:

cb
20 kwietnia, dokładnie o godz. 16.50 została zdobyta pierwsza bramka na nowej hali sportowo-widowiskowej w Ostrołęce. Strzelcem historycznego gola był sam Jan Domarski, piłkarz który w 1973 roku strzelił bramkę w meczu Anglia - Polska, bramkę przełomową w historii polskiej piłki. Przy golu w Ostrołęce (podobnie jak na Wembley) asystował Grzegorz Lato.

Trzeba przyznać, że pomysł aby podczas inauguracji nowej hali spotkały się na boisku reprezentacje "Orłów Górskiego" z przedstawicielami Ostrołęki był pomysłem doskonałym. Wszyscy, którzy mieli szczęście zasiąść na trybunach zobaczyli w akcji największe gwiazdy w historii polskiej piłki nożnej. Naprzeciw, niezwykle licznej reprezentacji Ostrołęki stanęli bowiem Józef Młynarczyk, Grzegorz Lato, Władysław Żmuda, Jan Domarski, Stefan Majewski i Jerzy Kraska. Grę z trybun śledził, trener wszechczasów, Kazimierz Górski, owacyjnie powitany przez publiczność.
Gospodarze rozpoczęli mecz z dużym respektem przed rywalami. Poza strzałem Arkadiusza Czartoryskiego w pierwszych sekundach spotkania, Józef Młynarczyk w początkowej fazie gry nie miał wiele pracy. Inaczej było pod bramką Piotra Wiskiego, który heroicznie bronił strzały Grzegorza Lato oraz Jerzego Kraski. Oldoboye z Ostrołęki wytrzymali napór Orłów do 7 minuty meczu. Wtedy to duet Grzegorz Lato - Jan Domarski znalazł sposób na Wiskiego i było 0:1. Obserwujący mecz Kazimierz Górski tylko pokiwał głową. Może na chwilę wróciły wspomnienia z pamiętnego meczu na Wembley...
Gdy już stało się to, co było tylko kwestią czasu (czyli strata pierwszego gola) piłkarze z Ostrołęki kierowani przez Mariana Szaramę zaczęli grać nieco pewniej. Aktywnie grali Mirosław Ossoliński oraz Sławomir Jemielita, a dodatkowe ożywienie w grę wniósł Roman Szkopek, który jak równy z równym walczył z Grzegorzem Lato. Wiele trudności mieli ostrołęczanie z upilnowaniem, tryskającego dobrym humorem, Lesława Ćmikiewicza, który jak junior szalał po prawej stronie boiska. Mimo kłopotów do przerwy udało się utrzymać, jakby na to nie patrzeć, korzystny rezultat.
Drugą odsłonę meczu od mocnego uderzenia rozpoczął Grzegorz Lato, który z minuty na minutę coraz bardziej przypominał piłkarza, który w 1974 roku wywalczył na niemieckim Mundialu tytuł króla strzelców. Lato po akcji lewą flanką huknął jak z armaty w kierunku bramki, na której pojawił się Józef Galanek. Naszego golkipera uchronił jednak słupek. Chwilę później piłka poszybowała nad bramką po uderzeniu Lesława Ćmikiewicza. Kolegów z drużyny wyręczył Jan Domarski, który ponownie znalazł drogę do siatki podwyższając wynik meczu na 2:0 dla "Orłów Górskiego". Mimo powiększającej się przewagi gości, zespół z Ostrołęki grał ambitnie i starał się strzelać na bramkę Józefa Młynarczyka. Były bramkarz FC Porto był jednak zaporą nie do przejścia. W końcówce rozstrzelał się Grzegorz Lato, który zdobył dwie kolejne bramki dla Orłów. Gdy wydawało się, że ostrołęczanie zakończą mecz nawet bez honorowej bramki sędzia dopatrzył się przewinienia i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Naprzeciw Józefa Młynarczyka stanął Janusz Kotowski, który technicznym uderzeniem w środek bramki zdobył gola dla Ostrołęki. Mecz więc zakończył się wynikiem 4:1 dla "Orłów Górskiego".

Po meczu powiedzieli:

Władysław Żmuda:
Trzeba przyznać, że naprzeciw nam stanęła dosyć silna drużyna. Mimo to grało nam się bardzo dobrze co zaowocowało strzelonymi bramkami. Najważniejsze jednak, że spotkanie przebiegało w bardzo miłej, wręcz przyjacielskiej atmosferze.

Lesław Ćmikiewicz:
Po raz kolejny udało się wygrać. Kto wie czy nie po raz ostatni, mamy już przecież swoje lata. Cieszę się, że przy okazji tego meczu spotkała się na boisku ekipa z dawnych lat. Było to dla nas wszystkich bardzo przyjemne wydarzenie.

Janusz Kotowski:
Mecz był bardzo dużym przeżyciem. Zespół "Orłów Górskiego" zagrał ten mecz na serio co było widać na boisku. Strzelając rzut karny noga mi nie zadrżała gdyż, wspaniały bramkarz, jakim jest Józef Młynarczyk nieco mi podpowiedział co mam robić. To on wypracował tę bramkę, ja tylko dostawiłem nogę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki