Po alkoholu i bez pasów, ale za to w mundurze?

- Moim zdaniem, wraz z wyrokiem za przestępstwo umyślne, policjant powinien być zwalniany ze służby. Bulwersuje mnie też, że przasnyscy policjanci notorycznie jeżdżą bez pasów bezpieczeństwa - poinformował nas pan Marek z Przasnysza.

- Faktycznie jeden z naszych pracowników ma zabrane prawo jazdy, ale nie jest to funkcjonariusz mundurowy, ale pracownik cywilny. I podlega on takim samym unormowaniom jak każdy pracownik każdej firmy, czyli podstawą jest kodeks pracy - wyjaśnia Tomasz Łysiak, zastępca komendanta KPP w Przasnyszu. - Dodam też, że osoba ta nie popełniła żadnego wykroczenia w czasie godzin pracy. Popełniła je poza służbą i poniosła z tego tytułu konsekwencje, czyli zebrano jej prawo jazdy na określony czas.
W przypadku pracowników mundurowych postępowanie w takich przypadkach bywa srogie i natychmiastowe.

- Gdyby któremuś z nich zabrano dokumenty za jazdę podwpływem alkoholu, to pewnie nie pracowałby już następnego dnia. I nie ważne byłoby przy tym stężenie alkoholu - mówi Tomasz Łysiak. Tylko w sytuacjach niejasnych, czyli np. gdyby była pobierana byłaby krew, funkcjonariusz jest zawieszany w obowiązkach i wszczynane jest postępowanie wyjaśniające.
- I, jeśli postępowanie wykaże, że policjant jeździł pod wpływem alkoholu, to komendant może takiego policjanta wydalić ze służby. Natomiast, jeśli policjant zostaje skazany wyrokiem prawomocnym za przestępstwo umyślne, oznacza to automatyczne wydalenie ze służby. Praktyka zwykle jest jednak taka, że nie czeka się do rozstrzygnięcia karnego, ale ze względu na tzw. oczywistość czynu, dyscyplinarnie zwalnia się funkcjonariusza z pracy w policji - tłumaczy zastępca komendanta. Podkreśla przy tym, że nie zna takiego przypadku z przasnyskiej komendy.

Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu TO w Przasnyszu