Teraz z Małkini do Białegostoku podróżni mogą dojechać pociągiem osobowy (z tańszym biletem) z samego rana o godzinie 4:49, albo późnym popołudniem - o 17:10. Gorzej mają ci, którzy chcieliby pociągiem zwykłym przyjechać do Małkini i dalej przesiąść się na pociąg pospieszny do Warszawy. Dla nich PKP pozostawiło tylko dwa pociągi osobowe, które w Małkini na stacji są o godzinie 16:15 i 22:14.
Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie, Podlaski Zakład Przewozów Regionalnych w Białymstoku informuje, iż "ograniczenia w kursowaniu pociągów są skutkiem braku finansowania deficytu wynikającego z realizacji tych przejazdów przez ustawowych organizatorów przewozów tj. Urzędy Marszałkowskie Województw Mazowieckiego i Podlaskiego".
Gdyby tego jeszcze było mało informacje, które pojawiły się na stacjach kolejowych kilka dni temu wprowadzały podróżnych w błąd nie informując do końca o tym co się faktycznie stanie. Błędy były na tyle poważne, że kasjerki na własną odpowiedzialność pozdejmowały je z tablic informacyjnych samemu próbując wyjaśniać nowy rozkład jazdy pociągów. Z informacji tam zawartych jasno wynikało, że pociągi jeździć będą tylko do stacji Szepietowo i to codziennie. Dalej jechać już nie będą. Prawda jest natomiast taka, że na tej trasie (Małkinia - Szepietowo) pociągi zostały całkowicie odwołane. Jeździć natomiast będą tylko z Szepietowa do Białegostoku.
Pierwszego dnia zmian na stacji w Małkini wielu podróżnych było bardzo zdziwionych i zdenerwowanych tym, co zastali na miejscu. Zamiast jechać do Białegostoku pociągiem osobowym zmuszeni zostali do droższej wyprawy pociągami pospiesznymi, które to nie zostały na szczęście polikwidowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?