- Pół gminy zostało odcięte, nie rozumiemy tej decyzji, bo to był bardzo uczęszczany przejazd - skarży się nam jedne z bosewian. Mieszkańcy zebrali ponad sto podpisów pod petycją o przywrócenie przejazdu.
Mieszkaniec Starego Bosewa, który interweniował w naszej redakcji w sprawie zlikwidowanego przejazdu, ma żal, że społeczność lokalna została zaskoczona taką decyzją.
- Zamknięto nam przejazd bez żadnej informacji. Najpierw przejazd rozkopano, potem zamknięto. Zostaliśmy zaskoczeni, postawieni przed faktem dokonanym. Sołtys nie wiedział, radny nas nie informował, a my nie rozumiemy tej decyzji - mówi mężczyzna.
Jego zdaniem likwidacja istniejącego od lat przejazdu przy ul. Papiernia to ogromny problem dla znaczącej części mieszkańców, nie tylko Starego Bosewa.
- Pół gminy zostaje odcięte. Tamtędy rolnicy dojeżdżali do pól. To był zwykła żwirówka. Teraz ciągniki i maszyny rolnicze będą jeździć po drogach asfaltowych, żeby dojechać do przejazdu. Następne dwa przejazdy nie są tak uczęszczane a nie zostały zlikwidowane. Ten przejazd jest naprawdę niezbędny. Bez niego wszyscy będą musieli jeździć do centrum Starego Bosewa, na główny przejazd. Drogi zaraz będą zniszczone - skarży się mieszkaniec Starego Bosewa.
Takie jak on zdanie mają też inni mieszkańcy wsi. W kilka godzin zebrali ponad sto podpisów pod petycją do Urzędu Gminy o pomoc w przywróceniu im przejazdu przy ul. Papiernia.
- Obiecano nam spotkanie w gminie, ale jest cisza - mówi nasz Czytelnik.
W Urzędzie Gminy decyzją o likwidacji przejazdu w Starym Bosewie nikt zaskoczony nie jest, gdyż już w sierpniu odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli PKP, którzy poinformowali o takich planach i decyzjach.
- Tych przejazdów niestrzeżonych jest dużo. Linia kolejowa Tłuszcz-Ostrołęka ma być modernizowana. Jeśli chcemy mieć szybką kolej, to musimy z czegoś zrezygnować - mówi, rozumiejąc decyzję PKP, wicewójt Ewa Karczewska.
Więcej przeczytasz na ten temat w papierowym wydaniu GW.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?