Tak było:
Ostrołęka. Tak wyglądała pierwsza sesja rady miasta na zdjęciach
Beata Modzelewska, Robert Majkowski
Aktualizacja:
Wszystkie wiadomości: 59
Najnowsza -
A tak mówił prezydent-elekt, podsumowując pierwszą sesję rady miasta:
Zanim skończyła się sesja, radni mieli okazję wydać oświadczenia. Skorzystało z tej możliwości kilkoro osób, m.in. Ewa Żebrowska-Rosak:
- Zamykam obrady pierwszej sesji Rady Miasta.
- Pierwszy raz stoję w tym miejscu. Wiem co to jest odpowiedzialność. Zrobię wszystko, by państwa nie zawieść. Chciałbym podziękować wyborcom, kolegom radnym. Przede wszystkim zaś osobie, bez której, myślę, nie byłobby mnie tutaj, która wspierała mnie od początku, która musiała znosić czasem nerwowe momenty i była mózgiem kampanii – mojej żonie. Natalio, dziękuję ci bardzo. Ale, jak widzisz, teraz czeka mnie dużo pracy i mogę późno wracać do domu. Dziękuję wszystkim za przybycie na tę dzisiejszą sesję i zabieramy się do pracy!
- Chciałbym podziękować za 12-letnią wspólpracę. Był to dla mnie bardzo owocny czas, zdobywanie wielu doświadczeń. Udało się usprawnić pracę urzędu miasta, utworzyć profesjonalne archiwum zakładowe, nowe siedziby mają dwa wydziały: promocji oraz geodezji i kartografii. Na to podziękowanie mam jeszcze jedną dobrą wiadomość: dzięki porozumieniu z Ostrowią Mazowiecką, Grajewem, Suwałkami i Łomżą udało się zdobyć ok. 400 tys zł na szkolenia dla pracowników UM i spółek – służące poprawie jakości świadczenia usług. Ten projekt ruszy lada dzień.
- Jestem zniesmaczony. Kolega Grabowski rzucił kij w mrowisko i teraz ma pretensję, że go mrówki jedzą. Każda odpowiedź jest spostrzegana jako atak, a ja tego nie widzę.
Koniec dyskusji - bardzo gwałtownej zresztą.
- Rozpoczęliśmy od, jak ktoś powiedział, przepychanek. Padły słowa, które uwłaczają temu miejscu. Nie widzę potrzeby, żebyśmy tak dalej dyskutowali. Oświadczam, że będziemy robić wszystko dla naszego kochanego miasta i dla społeczeństwa. Że tu podziału nie będzie, bo rozwój naszego miasta jest dla nas najważniejszy.
- Jestem zdegustowany tą dyskusją. Oświadczam, że będę zadawać pytania. I proszę, by mnie nie łajano za pytania i nie robiono osobistych wycieczek.
- Oświadczam, że jestem zdegustowana dzisiejszym przebiegiem sesji RM. Pracuję w samorządzie 12 lat. Bywały różne sesje, ale potrafiliśmy wyjść z sesji, podać sobie rękę i rozmawiać. A było tak dlatego, że były tylko dyskusje merytoryczne, nie było wycieczek osobistych. Jeżeli przy krótkich merytorycznych pytaniach nie ma odpowiedzi, a jesteśmy atakowani, powtarzam, jestem zdegustowana. Także wycieczkami osobistymi.