Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze w śmietniku

Aneta Kowalewska
Nie po raz pierwszy widziałam tego mężczyznę grzebiącego w śmietniku koło Doku Kultury ?Hutnik?. W średnim wieku, nieogolony, w lichej kurtce spoglądał na mnie z nieukrywaną wrogością. Obok niego przy śmietniku stały reklamówki, do których mężczyzna segregował śmieci.

W jednej był chleb, w drugiej butelki, w trzeciej jakieś szmaty. Coś jeszcze było w czwartej. Obok toreb jakieś stare buty i kilka puszek.
Najpierw przez chwilę przyglądałam się kręcącym się w śmietniku mężczyźnie. Staruszka wyprowadzająca psa na spacer musiała spostrzec moje zainteresowanie grzebiącym, bo konfidencjonalnym szeptem wyjaśniła, że ów mężczyzna stale przychodzi to tego śmietnika, zwykle tylko czyni to bardzo rano po to, by nikt go nie widział.
Mężczyzna okazał się bardzo nieskory do rozmów.
- O pomstę do Boga woła, co ludzie wyrzucają do śmietników ? utyskiwał. ? Chleb... Lepiej już by ptakom rzucili...
Przyglądałam się, jak mężczyzna gołymi rękami przekłada sterty śmieci. Co chwila coś wyciągał ? a to nadtłuczony imbryk, zeszyt w kratkę prawie nie zapisany, jakąś książkę. Sporo było butelek i puszek. I mnóstwo gazet.
- Tyle pieniędzy się marnuje w śmietniku. A ludzie nie mają z czego żyć. Albo te buty? Jeszcze całkiem dobre ? nie lepiej było biednemu oddać? ? bulwersował się mężczyzna.
W większości wyszkowskich śmietników pojawiają się osoby szukające tam dosyć dobrych jeszcze rzeczy. Grzebią zwykle późnym wieczorem lub wcześnie rano, by ich nie zauważono. Spostrzegawcze oko ludzi widzi jednak wszystko.
- U nas przychodzi często taki starszy facet, chudy, z torbą. Nie wiem, czy to ktoś z tych bloków, czy obcy. Raz mnie okropnie przestraszył, jak wyszłam wieczorem wyrzucić śmieci ? mówi lokatorka bloku przy ulicy Prostej 11.
Także ze śmietników z naprzeciwległej ulicy Sowińskiego nocami ludzie wybierają różne rzeczy. Tam też zaczął się upowszechniać pewien zwyczaj ? lepsze rzeczy, nadające się jeszcze do użytku: buty, odzież, drobne meble, sprzęt nie są wyrzucane do śmietnika, ale stawiane obok tak, aby ktoś, komu dana rzecz może się jeszcze przydać mogła ja wziąć nie grzebiąc w śmietniku. Wystawione rzeczy znikają bardzo szybko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki