Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioletnia Kinga płakała przez kilka godzin. Uwięziono ją w gimbusie (zdjęcia)

Aldona Rusinek
To w tym gimbusie została uwięziona Kinga.
To w tym gimbusie została uwięziona Kinga. Fot. A. Rusinek
Nikt nie potrafi zrozumieć, dlaczego opiekunka i i kierowca nie sprawdzili autobusu przed zamknięciem.
Kinga z rodzicami
Kinga z rodzicami Fot. A. Rusinek

Kinga z rodzicami
(fot. Fot. A. Rusinek)

Kinga ma pięć latek. Od września chodzi do przedszkola w Różanie. Bardzo lubi przedszkole. Tydzień temu, we środę, zamiast bawić się z dziećmi w ciepłej, kolorowej sali, przez pięć godzin marzła, zamknięta w szkolnym gimbusie. Ani opiekunka dojeżdżających dzieci, ani kierowca nie zauważyli przypiętej pasami, na jednym ze środkowych siedzeń, małej dziewczynki.

Kinga wróciła do domu przemarznięta i w szoku. Wcześniejszym kursem gimbusa, około 13.00. W autobusie "znalazła" ją przypadkowo starsza siostra, zdziwiona, że mała nie jest w przedszkolu o tej porze.

- Kiedy Kinga weszła do domu, na buzi była sina, nie wiem, czy z zimna, czy z nerwów - mówi ze łzami w oczach Bożena Karaśkiewicz, mama dziewczynki. - Nic nie mówiła. Nakarmiłam ją, natarłam rozgrzewającą maścią, wypiła herbatę i dopiero po jakichś trzech godzinach zaczęła opowiadać.

O tym, jak wszystkie dzieci wyszły z autobusu, a ona nie zdążyła i została. Jak potem, w samotności, na zmianę płakała i drzemała. Jak bolał ją brzuszek, bo gimbus przecież bez toalety. Jak widziała dwóch uczniów niedaleko autobusu. Pukała może nawet w szybę, ale nie słyszeli. Nie zauważyli jej także.

- Nie potrafiła nam wszystkiego wytłumaczyć - mówi mama Kingi. - Też nie rozumiemy, dlaczego nie waliła pięściami we wszystkie okna i drzwi. Ona nawet nie odpięła się z pasów. Musiała być po prostu tą niespodziewaną sytuacją przerażona. Zostawili ja samą. To przecież mała dziewczynka.

Tego zdarzenia nikt nie potrafił sobie wytłumaczyć. Ani dyrektorka przedszkola, ani dyrektor szkoły, ani burmistrz Różana. Nie potrafili zrozumieć, dlaczego opiekunka i i kierowca nie sprawdzili autobusu przed zamknięciem. Zapewnienie bezpieczeństwa dzieci to najważniejszy obowiązek obojga pracowników.

Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.

To w tym gimbusie została uwięziona Kinga.
To w tym gimbusie została uwięziona Kinga. Fot. A. Rusinek

To w tym gimbusie została uwięziona Kinga.
(fot. Fot. A. Rusinek)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki