Oszustwo "na wypadek". Mieszkanka Wykrotu w gm. Myszyniec straciła 170 tysięcy złotych. 30.09.2020.

Do starszej kobiety w środę 30 września zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę. Mówiła, że spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym i potrzebuje 200 000 zł, żeby uniknąć tymczasowego aresztowania. Starsza pani uwierzyła w tę „bajkę” i przekazała kobiecie, która przyjechała do niej 170 000 zł.

Nie wiadomo, czy kobieta, która odebrała pieniądze była tą samą, która wcześniej dzwoniła podając się za córkę… Wiadomo, że żadnego wypadku nie było, a mieszkanka Wykrotu padła ofiarą przestępców. Nie ona jedna.

W powiecie ostrołęckim między 28 a 30 września policja odnotowała kilkanaście prób oszustwa metodą „ma wypadek”.

W tych samych dniach takie same próby odnotowano w sąsiednim powiecie przasnyskim. W dwóch przypadkach starsze panie dały się oszukać i straciły ogromne pieniądze.

67-letnia mieszkanka Jednorożca przekazała przestępcom 105 tys. zł, 80-letnia mieszkanka Chorzel – 70 000 zł i 2000 dolarów.

W tych przypadkach metoda oszustów była nieco inna. Do kobiet dzwonili mężczyźni podający się za policjantów. Dalej była już ta sama „bajka” – o rzekomym wypadku syna bądź córki i konieczności wpłaty pieniędzy dla uniknięcia aresztowania.

Pisaliśmy już o tym:

Oszustwo "na wypadek" - 11 prób w ciągu dwóch dni (28-29.09.2020) w powiecie przasnyskim