Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukał elektrownię na paliwie na ponad 100 tys zł!

possowski
O tym procederze organy ścigania zawiadomiło szefostwo ostrołęckiej elektrowni. Zatrudniony w spółce kierowca miał oszukiwać na paliwie - zamiast do baku służbowych wozów, benzyna trafiała do… Gdzie? To, między innymi, będzie ustalać prokuratura.

Wiadomo jednak, że benzyna płynęła szerokim strumieniem. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że przedsiębiorczy kierowca, przez kilka lat "zatankował na lewo", na koszt elektrowni, za grubo ponad 100 tysięcy złotych.

Koncern Energa odmówił nam informacji w tej sprawie. Nieco oficjalnych informacji uzyskaliśmy w prokuraturze.

- Potwierdzam, że w lutym zostało przez przedstawicieli zarządu spółki Energa Elektrownie Ostrołęka złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Po dokonaniu czynności sprawdzających, 23 marca w tutejszej prokuraturze zostało wszczęte śledztwo w sprawie oszustwa na szkodę spółki. Na razie toczy się ono w sprawie, to znaczy, że nikomu nie postawiono zarzutów - powiedziała nam Edyta Luchcińska, prokurator rejonowy w Ostrołęce.

Według naszych informacji proceder polegał na tym, że kierowca zatrudniony w elektrowni tankował służbowe wozy za pomocą specjalnej karty. Okazało się jednak, że faktycznie "wyjeździł" znacznie mniej niż zatankował. Jak to możliwe, że proceder trwał całymi latami i nikt tego nie zauważył a wartość paliwa, które nie zostało wykorzystane do przejazdów służbowych przekroczyła 100 tys. zł? To już tajemnica elektrowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki