W pierwszym półroczu br. roczne przychody szpitala powiatowego w Ostrowi Mazowieckiej zostały wykonane w 44,2 proc., a koszty w 47,9 proc.
- Staramy się trzymać koszty w ryzach, ale jest różnica na niekorzyść przychodów, choć w pierwszym półroczu zwiększyliśmy o 5 proc. w stosunku do planu przychody osiągane spoza NFZ - wyjaśnia Andrzej Sawoni, dyrektor szpitala. - Plan finansowy został jednak wykonany na podstawie wykonania z ubiegłego roku, a Narodowy Fundusz Zdrowia obciął nam tegoroczny kontrakt o 6 proc., czyli o 1,2 mln zł. Płynność finansowa szpitala nie jest zagrożona, ale sytuacja jest dość trudna, zupełnie inna niż w zeszłym roku. Na koniec roku nie będzie tak różowo, jak w roku 2012. Winne są skrajnie niekorzystne warunki zewnętrzne.
Szpital nie dostał od NFZ 1,3 mln zł za tzw. nadwykonania za ubiegły rok. Niebawem do sądu trafi pozew w tej sprawie przeciwko funduszowi. Jakby tego było mało, w pierwszym półroczu br. narosło kolejne 1,7 mln zł nadwykonań. To - jak tłumaczy Andrzej Sawoni - nie jest spowodowane złym zarządzaniem, ale bardzo dużą liczbą pacjentów, którzy w ciężkim stanie trafiają na SOR, a potem trzeba ich umieszczać w szpitalu, przede wszystkim na kardiologii i internie. To są tzw. przyjęcia ostre, ich limit został przekroczony.
Szpital czeka więc cięcie kosztów, czyli restrukturyzacja.
- Każe nam się zatrzymać rozpędzoną maszynę, ale tego nie da się zrobić, na to potrzeba czasu - mówił dyrektor Sawoni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
