2 sierpnia z samego rana do Ostrowi Mazowieckiej dotarły dwie grupy 34 Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej na Jasną Górę. Z Łomży grupa żółto-brązowa, którą na pierwszym noclegu podjęli mieszkańcy Sulęcina Szlacheckiego, a z Ostrołęki grupa czerwono-zielona nocująca w Komorowie.
Ich celem był kościół pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie o godz. 9.00 odprawiona została msza św., którą sprawował bp Tadeusz Bronakowski w asyście kilkunastu kapłanów – uczestników pielgrzymki.
Po mszy gościnni ostrowianie przygotowali dla pielgrzymów śniadanie. Każdy, kto chciał, najadł się do syta, a nawet mógł sobie wziąć także posiłek na drogę.
W tzw. międzyczasie trwały wciąż zapisy do ostrowskiej grupy srebrnej, można to było zrobić do ostatniej chwili w samochodzie pełniącym funkcję sekretariatu.
Co roku jednak znacznie więcej jest odprowadzających niż pielgrzymów. Od lat przychodzi żegnać pielgrzymów Zofia Sawicka, 103-letnia mieszkanka Ostrowi. Tym razem też przyszła. Znaczna część odprowadzających rusza jednak w drogę, aby towarzyszyć pielgrzymom w pierwszym dniu wędrówki. Niektórzy docierają tylko do Broku, ale wielu jest takich, którzy planowali przejść cały pierwszy etap, czyli aż do Sadownego, gdzie jest nocleg.
Do Sadownego z Ostrowi dotarła także na własnych nogach grupa biała z parafii w Wiźnie, złożona przeważnie z kobiet. Do Ostrowi przyjechali po raz pierwszy autokarem, wraz z ks. Arturem Dobrzyńskim, wikariuszem. Chodzi o to, aby także pielgrzymi biali, którzy co dzień zbierają się w swoich kościołach i modlą sza pielgrzymów, też poczuli klimat i trudy pielgrzymki.
Są jednak tacy mieszkańcy Ostrowi Mazowieckiej, którzy przejdą z pielgrzymami także ostatni etap. W ubiegłym roku było 8 takich osób, a Mirosław Pędzich – radny pokonał tę trasę w stroju kurpiowskim. W tym roku będzie takich osób ponad 20 i pewnie nie tylko pan Mirosław będzie w stroju regionalnym.
Największym wrogiem pielgrzymów jest w tym roku tropikalny upał. Gdy ruszali z Ostrowi o godz. 11.00, termometry wskazywały 30 stopni w cieniu. Przed ruszeniem w trasę apelowano, aby każdy miał odpowiedni zapas wody i nakrycie głowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?