Ostrów Mazowiecka. Wciąż nie wiadomo, co się stało z Radkiem? Zaginął prawie 4 tygodnie temu

Radek Zalewski ma 19 lat, mieszka w podostrowskiej wsi. 31 grudnia wraz z kolegą pojechali samochodem do Olsztyna, gdzie kolega wynajmuje mieszkanie. Tam z większą grupą znajomych mieli spędzić sylwestra. Impreza nie zdążyła się jeszcze na dobre rozwinąć, gdy Radek – bez wierzchniego okrycia – wyszedł z mieszkania.

Ostatni razem jego telefon logował się kilka minut po 23.00. Potem jego telefon milczał, a ślad po 19-latku urwał się.

Zaginięcie młodego mężczyzny rodzina zgłosiła na Komendzie Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej, ale zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą prowadzili od policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, którzy mają wyspecjalizowaną komórkę i odpowiednich funkcjonariuszy do poszukiwania zaginionych. Policjanci wykorzystywali psy tropiące, przeczesali okoliczne zbiorniki wodne i pobliską rzekę. W poszukiwaniach pomagał im także dron. W akcji pomagali też aktywnie mieszkańcy Olsztyna. Niestety, do dziś nie udało się natrafić na ślad 19-latka.

Rodzina i przyjaciele Radka zebrali pieniądze i wynajęli prywatnego detektywa Bartosza Weremczuka, który podejmował i podejmuje różne tropy.

Przyjaciele Radka na internetowym fanpage'u „Co się stało z Radkiem?” na bieżąco informują o tym, co dzieje się w tej niecodziennej sprawie. Pojawiła się tam także informacja o wyznaczeniu nagrody w wysokości 5000 zł za informacje, które pomogą w odnalezieniu Radosław Zalewskiego. Trzeba zatelefonować pod nr 883 806 472.

Sprawa trafiła także do mediów. Była tematem reportażu w programie „Alarm” w TVP oraz - kilka dni temu - „Interwencji” w Polsacie.

Policja wciąż prosi o informacje, mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionego. Najlepiej kontaktować się z Komendą Miejską Policji w Olsztynie telefonicznie (tel. 89 522 34 24) lub do osoby bezpośrednio nadzorującej akcję poszukiwawczą (tel. 605 549 341).