Ostrów Mazowiecka. Pierwszy raport o stanie miasta i pierwsze wotum zaufania dla burmistrza Jerzego Bauera

Po raz pierwszy ostrowscy radni debatowali nad raportem o stanie miasta i głosowali nad wotum zaufania dla burmistrza. Po zmianie przepisów tak będzie teraz co roku. Burmistrz Ostrowi przeszedł pierwszą próbę pomyślnie

Ostrów Mazowiecka. Pierwszy raport o stanie miasta

Rada Miasta w Ostrowi Mazowieckiej, tak jak inne w kraju, po raz pierwszy debatowała nad przygotowanym przez burmistrza raportem o stanie miasta za 2018 rok. Nie jest obszerny, ma zaledwie 38 stron i został przygotowany przez urzędników miejskich (w wielu gminach został zlecony firmom zewnętrznym.

Co wynika z raportu?

Raport zawiera szereg ważnych informacji na temat sytuacji miasta w 2018 roku. Ważną jest liczba mieszkańców. Na koniec roku było ich 21.944 osób, w tym

• 11498 kobiet
• 10446 mężczyzn.

To o 614 osób więcej niż przed rokiem.

Znacznie szybciej niż mieszkańców przybywa pieniędzy w miejskim budżecie. To przede wszystkim rezultat pozyskiwania pieniędzy z zewnątrz.

W ubiegłym roku dochody miasta wyniosły około 94,5 mln zł, a wydatki około 100 mln zł. Wydatki majątkowe, czyli na inwestycje, to około 18 mln zł. Spora część z tych pieniędzy została przeznaczona na budowę miejskich ulic.

Spółki miejskie mają się dobrze. ZGK zajmuje się m.in. wodociągami (100 proc. mieszkańców je ma) oraz kanalizacją (98 proc.). Obsługuje też komunikację miejską, w zeszłym roku skorzystało z niej ponad 180 tys. pasażerów. ZEC dostarcza energię cieplną do 230 budynków w mieście, a w zarządzie TBS jest 336 mieszkań, w tym 110 komunalnych i 84 socjalne.

Baza kultury powiększyła się w 2018 roku o Jatki i Starą Elektrownię, w ten sposób MDK ma teraz 5 obiektów. W kinie Ostrowia było ponad 1100 seansów filmowych, sprzedano prawie 45 tys. biletów. Biblioteka dysponuje ponad 100 tys. woluminów, ma 4600 czytelników i 100 tys. wypożyczeń w 2018 roku. Z obiektów MOSiR skorzystało w zeszłym roku prawie 300 tys. osób.

Budżet MOPS to prawie 30 mln zł. Z tych pieniędzy wypłacane były świadczenia dla 760 rodzin (w sumie 1740 osób).

26 mln zł kosztowała gminna oświata, czyli 4 szkoły i 3 przedszkola. W tej kwocie jest około 16 mln zł subwencji oświatowej. W Ostrowi są też przedszkola niepubliczne, miejska dotacja do nich przekroczyła 1,3 mln zł. Placówki oświatowe nie są przepełnione, w szkołach w klasie jest przeciętnie 23 uczniów, a w przedszkolnych oddziałach 25 dzieci.

W ubiegłym roku miejscy urzędnicy wydali w sumie około 15 tys. decyzji, było tylko 15 odwołań, z których 14 zostało utrzymanych.

Debata bez mieszkańców

Po przedstawieniu raportu jest czas na debatę, w której mogą wziąć mieszkańcy miasta. Nikt z takiej możliwości nie skorzystał, debatowali więc tylko radni. Była to – jak się okazało – dyskusja także nad sprawozdaniem z wykonania budżetu za ubiegły, które było w porządku obrad jako następny punkt.

Dyskusja nie była zbyt długa. Część radnych wyrażała uznanie dla burmistrza i jego współpracowników za to, co robią. Niektórzy radni z opozycji byli krytyczni. Radny Jacek Wilczyński zaapelował, aby uruchomić w ratuszu stały telefon dyżurny, pod którym przyjmowane byłyby uwagi mieszkańców.

- Znaczna część mieszkańców nie jest biegła w internecie, więc trudno im skorzystać z tego maila, który został uruchomiony – powiedział radny.

- Zaznajamiamy się szybko z tym, co przychodzi drogą mailową i dlatego proponuję, aby ci, którzy nie potrafią korzystać z poczty elektronicznej, poprosili kogoś młodszego, np. wnuka – odpowiedział burmistrz Jerzy Bauer.

Radny Jerzy Pawluczuk powołując się na niedawną publikację w TO, stwierdził, że ZGK dyktuje mieszkańcom zbyt wysokie opłaty za wywóz śmieci, bo we wszystkich gminach powiatu opłaty są niższe.

- Porównywać należy miasta z miastami, i to podobnej wielkości, a nie z gminami wiejskimi – wyjaśniał Paweł Mieczkowski, prezes ZGK. - W małych gminach jest inna specyfika, a przede wszystkim rzadziej są odbierane śmieci. W miastach na osiedlach budynków wielorodzinnych odbieramy śmieci częściej niż z budynków jednorodzinnych.

- Jeśli nawet na osiedlach spółdzielczych odbieracie śmieci częściej, to koszty i tak są niższe niż na osiedlach domów jednorodzinnych, bo pojemniki są znacznie większe – ripostował radny Pawluczuk, na co dzień prezes największej spółdzielni mieszkaniowej w mieście.

Opozycja wstrzymała się

Radny Paweł Pecura odczytał stanowisko klubu radnych PiS. 11 radnych tego klubu zapowiedziało głosowanie zarówno za wotum zaufania, jak i za udzieleniem absolutorium.

Natomiast radny Mieczysław Szymalski, szef opozycyjnego klubu radnych, poinformował, że wstrzymają się od głosu.

Na pewno doceniamy to, co w mieście się robi, bo nie sposób nie zauważyć, że Ostrów się zmienia – powiedział radny Szymalski. - I za to dziękujemy i gratulujemy. Troszeczkę jednak nas, radnych klubu, martwi, że jesteśmy lekceważeni i marginalizowani przez burmistrza.

- Za wszystkie słowa uznania dziękuję – powiedział burmistrz Jerzy Bauer. - To głosowanie ma duże znaczenie.

Wstrzymywanie się od głosu jest zastanawiające i nie rozumiem tego. Zapewniam, że staramy się pracować w najwyższych standardach.

Burmistrz otrzymał wotum zaufania (11 za, 10 wstrzymało się).

Absolutorium tak samo

Taki sam był wynik głosowania nad sprawozdaniem finansowym i absolutorium. Po tym ostatnim burmistrz zwrócił się już tylko do radnych z klubu PiS:

- W ubiegłej kadencji opozycja miała większość w radzie i to samo głosowanie nie było korzystne dla mnie.

To rzecz bez precedensu, że w ostatnich wyborach po raz pierwszy od 30 lat jeden komitet wyborczy zdobył bezwzględną większość w radzie. To gwarancja, że nie ugrzęźniemy w dyskusjach, ale po dyskusjach będziemy podejmować decyzje. Tak się właśnie dzieje i idziemy do przodu.