Ostrów Mazowiecka. Czy burmistrz zdoła uratować 18 milionów?

W piątek 15 czerwca burmistrz Jerzy Bauer złożył do przewodniczącego Rady Miasta wniosek o zwołanie kolejnej sesji nadzwyczajnej, tylko z jednym punktem. To zmiany w budżecie miasta, które na dwóch sesjach zostały odrzucone przez opozycyjną większość radnych.

Zmiany w budżecie są bardzo ważne dla miasta. Dotyczą m.in.:

• budowy ścieżek rowerowych i chodników – przewidziany wzrost wydatków o ok. 3,4 mln zł;
• remontu zabytkowych Jatek, prace końcowe – wzrost wydatków o 110 tys. zł;
• wykupu gruntów pod budowę ulic – wzrost wydatków o 50 tys. zł.

Wszystkie przesunięcia w budżecie wynikły ze wzrostu kosztów niezależnych od miasta.

Najpoważniejsze dotyczy planowanej budowy ścieżek rowerowych. Projekt wart jest 20 mln zł według kosztorysu z 2016 roku (to największe tego typu przedsięwzięcie na Mazowszu), ale miasto otrzymać ma dofinansowanie ze środków unijnych w kwocie 16 mln zł.

Kolejne cztery przetargi na wykonawcę nie powiodły się, w piątym jedyny oferent (firma z Ostrołęki) zaproponował kwotę o ok. 3,4 mln wyższą od kosztorysu. To sytuacja w ostatnim czasie normalna na rynku, bo firmy budowlane – z powodu braku pracowników i wzrostu cen materiałów – proponują na przetargach oferty wyraźnie przekraczające wyceny kosztorysowe. W tym wypadku jest o 17 proc. więcej, ale to oznacza, że aby inwestycja mogła się rozpocząć, miasto musi znaleźć na nią dodatkowe 3,4 miliona. Zatem zamiast 4 mln zł, dołożyć będzie musiało do ścieżek 7,4 mln zł. To stanowi ok. 30 proc. wartości inwestycji, pozostałe 70 proc. to pieniądze z zewnątrz.

Umowę z wykonawcą trzeba podpisać do 20 czerwca, do tego czasu więc trzeba uchwalić zmiany w budżecie. Miasto ma zgodę Urzędu Marszałkowskiego na przesunięcie terminu zakończenia inwestycji o rok – do końca października 2019 roku.

Jeśli chodzi o Jatki, to nieuchwalenie zmian związanych ze wzrostem kosztów (też został rozstrzygnięty przetarg na zagospodarowanie otoczenia i wykonawca chce więcej niż wynika z kosztorysu) spowoduje niewykonanie inwestycji na czas i utratę unijnego dofinansowania.

Inna proponowane zmiany w budżecie umożliwić mają rozpoczęcie przebudowy ulic Prusa i Lubiejewskiej (w tym roku budowa ronda obok sądu, a w przyszłym reszta). Miasto pozyskało ostatnio na tę inwestycję 2 mln zł z funduszy rządowych i musi je wydać do końca roku.

Na dwóch kolejnych nadzwyczajnych sesjach Rady Miasta (6 i 14 czerwca) opozycyjna większość w radzie odrzuciła proponowane zmiany. To oznacza, że miasto może stracić co najmniej 18 milionów złotych, które miasto może dostać ze źródeł zewnętrznych.

15 czerwca burmistrz podjął trzecią próbę i złożył do przewodniczącego rady Mieczysława Równego wniosek o zwołanie kolejnej nadzwyczajnej sesji.

Co zrobi przewodniczący z wnioskiem? Z naszych informacji wynika, że decyzję podejmie dziś (18 czerwca) po południu.