W najbliższym papierowym wydaniu TO ukaże się obszerny wywiad z Krzysztofem Listwonem - przewodniczącym Rady Miasta w Ostrowi Mazowieckiej.
O sobie mówi tak:
- Już taki jestem, że czasami zachowuję się prowokacyjnie. To także swego rodzaju obrona przed tym, żeby mnie, człowieka na wózku, nie traktować pobłażliwie albo z litością. Staram się żyć normalnie, nie potrzebuję żadnych ulg.
O sesjach Rady Miasta:
- Jestem radnym od 1994 roku, a więc już piątą kadencją, ale dla mnie pierwsze sesje w tej kadencji to był po prostu szok. Nie rozumiałem, jak w taki sposób można prowadzić sesje. Później zorientowałem się, że chodzi o całkowite ubezwłasnowolnienie rady. Burmistrzowi radni nie są potrzebni. Nie jest mu potrzebna rada jako organ niezależny, on chce radę mieć jako organ do zatwierdzania jego uchwał, bez żadnej dyskusji.
O burmistrzu:
- Być może Władysław Krzyżanowski jest dobrym lekarzem, menedżerem, dobrym organizatorem pracy, ale na pewno nie jest na swoim miejscu. To osoba, która nie akceptuje demokratycznych metod rządzenia i zdyskwalifikował się na tym stanowisku. Tę wiedzę, niestety, posiadłem dopiero, gdy W. Krzyżanowski objął funkcję burmistrza.
Rozmowa zawiera jeszcze szereg innych ciekawych opinii. Całą znajdziesz w najbliższym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?