Ostrów Mazowiecka. Burmistrz Jerzy Bauer podsumował mijającą kadencję [ZDJĘCIA, WIDEO]

6 września sala kina Ostrovia zapełniła się mieszkańcami Ostrowi. Chcieli posłuchać burmistrza Jerzego Bauera mającego podsumować kadencję. Do tej pory podsumowywał już półmetek oraz trzy lata.

- Chcę opisać to, co w mijającej kadencji udało się zrobić dużym wysiłkiem wielu ludzi, którym za to serdecznie dziękuję, to jest sukces – powiedział. - To będzie opowieść o Ostrowi Mazowieckiej i mijających czterech latach.

Lider w subregionie ostrołęckim

Burmistrz mówił przez półtorej godziny. Oto podstawowe informacje, które przekazał.

Budżet miasta w ciągu czterech lat wzrósł dwukrotnie: z 61,6 mln zł w roku 2015 do planowanych 132 mln zł w tym roku. To przede wszystkim efekt pozyskiwania środków z zewnątrz, w ciągu czterech lat było to prawie 45 mln zł.

- Nasze środki są tylko dźwignią do zdobywania środków zewnętrznych, taką przyjęliśmy zasadę – powiedział burmistrz.

Ostrów jest liderem w subregionie ostrołęckim, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków unijnych. W niedawnym podsumowaniu zrobionym przez samorząd woj. mazowieckiego Ostrów zdobyła dyplom lidera z wynikiem 1248 zł na mieszkańca.

Największe potrzeby w mieście dotyczą dróg i chodników. W tej kadencji udało się wybudować w całości lub we fragmentach 37 ulic w różnych częściach miasta. To absolutny rekord. W ratuszu mają przygotowanych ponad 50 projektów na budowę kolejnych ulic w przyszłych latach.

W planach jest budowa 17 km ścieżek rowerowych i 15 km chodników. To wielki projekt, który zmieni oblicze miasta. Kolejne przetargi na wykonawcę przynosiły coraz wyższe kwoty (co jest normą na rozchwianym krajowym rynku), szósty – ogłoszony na życzenie opozycyjnej większości radnych – dał o kolejne 1,2 mln zł więcej.

Na ścieżki i chodniki miasto zdobyło 16 mln zł dofinansowania z unii, co obecnie stanowi dwie trzecie wszystkich kosztów.

Niestety, inwestycja nie jest realizowana, bo wciąż blokuje ją opozycyjna większość w radzie.

Burmistrz zapewnił na spotkaniu, że teraz jest chwilowa przerwa, ale dołoży wszelkich starań, aby ścieżki i chodniki zostały wybudowane.

O kulturze i... wysypisku

Za sukces kadencji burmistrz uznał inwestycje w kulturę. Lada dzień zostaną uruchomione po renowacji zabytkowe Jatki, znajdą się tam pomieszczenia dla miejskiej kultury. Za kilka tygodni oddana zostanie po renowacji stara elektrownia, w której będą kolejne setki metrów powierzchni dla kultury. W sumie MDK wzbogaci się o 1200 m kw. powierzchni, co powinni zaspokoić potrzeby miejskiej kultury. Oba obiekty były budowane przy 70-procentowym dofinansowaniu ze środków unijnych.

Do tego dochodzi Muzeum Dom Rodziny Pileckich – wspólne dzieło miasta i Ministerstwa Kultury, które wzięło na siebie zdecydowaną większość kosztów remontu i rozbudowy oraz bieżącego utrzymania. Będzie gotowe za rok.
Powstało także boisko – lodowisko, które okazało się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Warto też wymienić nowych 12 mieszkań socjalnych przy ulicy Wołodyjowskiego, wraz z gruntowną modernizacją trzech budynków.

W mijającej kadencji miejskie wysypisko – po kosztownych modernizacjach – zdobyło status RIPOK czyli Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (najbliższe są w Ostrołęce i Siedlcach).

Z pewnością sukcesem kadencji nie było podpalenie w ciągu niespełna roku dwóch samochodów burmistrza. Sprawcy do dziś pozostają nieznani, o czym poinformował burmistrz.

Krążą anonimowe donosy

Był czas na wypowiedzi i pytania uczestników spotkania.

- Jestem od dawna radnym, ale dopiero w tej kadencji w mieście wreszcie wszystko idzie po kolei – powiedział radny Krzysztof Laska, który startował do rady z konkurencyjnej do PiS listy.

Nie było pytań kłopotliwych dla burmistrza.

Po mieście – jak powiedział burmistrz - krążą anonimowe donosy, które roznosi konkurencja. Wynika z nich, że ratuszem rządzą złodzieje. Podobne pismo wpłynęło też do różnych instytucji.

Sprawa zgłoszona została do prokuratury. Burmistrz prosił obecnych, aby mówili znajomym o faktach dotyczących miasta i mijającej kadencji.