Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów Maz. Spółdzielcy płacą więcej za wodę i ścieki. Sprawa wzbudza emocje

(mb)
Prezes Zacharski nie dostrzega błędów przy wprowadzaniu nowych taryf
Prezes Zacharski nie dostrzega błędów przy wprowadzaniu nowych taryf
Mieszkańcy największej w mieście spółdzielni "Nasz Dom" płacą za wodę i ścieki więcej niż pozostali ostrowianie

Od 1 stycznia br. ostrowianie płacą o ok. 7 proc. więcej za wodę. Okazuje się jednak, że mieszkańcy budynków Spółdzielni Mieszkaniowej "Nasz Dom" zapłacą za nią znacznie więcej (o ok. 15 proc.) niż pozostali ostrowianie, ale zapłacą także więcej za ścieki (o ok. 8 proc.).

- To efekt przeniesienia spółdzielni do innej pozycji w taryfie, która przewiduje wyższe opłaty - mówi Jerzy Pawluczuk, prezes SM "Nasz Dom". - Dotyczy to tylko naszej spółdzielni. Nowe pozycje 1b i 2b w nowej taryfie, którym zostaliśmy przyporządkowani, dotyczą takich odbiorców, którzy korzystają z przyłączy będących własnością Zakładu Gospodarki Komunalnej. W naszej spółdzielni od samego początku, czyli od momentu wybudowania bloków, ZGK był właścicielem przyłączy, które były budowane przez spółdzielnię, ale potem przekazano je zakładowi gospodarki komunalnej. Od początku jednak spółdzielcy płacili za wodę i ścieki tyle samo, co inni odbiorcy indywidualni. Teraz to się zmieniło. To oznacza wprowadzenie tylnymi drzwiami wysokiej podwyżki cen wody i ścieków.

- Wprowadzenie nowych taryf od 1 stycznia obejmuje jedynie zmianę ceny dostawy wody we wszystkich grupach odbiorców - twierdzi Kazimierz Zacharski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej. - Podwyżka ceny za wodę dotyczy wszystkich mieszkańców miasta i okolic podmiejskich, a nie tylko mieszkańców SM Nasz Dom. Wielkość obciążenia wynikająca z podwyżki jest niewielka. Natomiast rozmiar podwyżki za wodę i ścieki wprowadzony od 1 stycznia przez zarząd SM "Nasz Dom" oraz przez innych zarządców nieruchomości zamieszkałych jest wewnętrzną decyzją organów tych jednostek. Obarczanie tymi decyzjami Zakładu Gospodarki Komunalnej jest nadużyciem.

- To jakiś absurd! - mówi prezes Jerzy Pawluczuk. - Ustawowym obowiązkiem zarządu spółdzielni jest przenoszenie cen na mieszkańców. Tzw. media rozliczane są według kosztów poniesionych, nie możemy proponować mieszkańcom ani cen wyższych, ani niższych.

Nowa taryfa weszła w życie od 1 stycznia. Oznacza ona nowe, znacznie wyższe, opłaty za wodę i ścieki dla mieszkańców SM "Nasz Dom".

- Po otrzymaniu pisma z ZGK o podwyżce cen za wodę i ścieki, zredagowaliśmy ogłoszenie w tej sprawie i wywiesiliśmy je w każdej klatce schodowej - mówi Jerzy Pawluczuk.
Z ogłoszenia wynikało, że "Zarząd i Rada Nadzorcza (…) zmuszeni zostali do wprowadzenia nowej opłaty wynikającej z nowej taryfy", ale "powyższe zmiany są niezależne od spółdzielni i wynikają jedynie z przeliczenia nowych opłat naliczonych przez ZGK w Ostrowi Mazowieckiej". Ta sama informacja ukazała się także w telegazecie ostrowskiej TV kablowej.

Zareagował na to prezes ZGK, Kazimierz Zacharski, który skierował pismo do SM "Nasz Dom". Napisał, że "informacja ta jest kłamliwa", bo "podwyżka nie obejmuje opłat za wprowadzanie ścieków" oraz "nieprawdziwe jest twierdzenie (…), jakoby podwyżkę opłat za wodę zaakceptował burmistrz miasta".

Prezes Jerzy Pawluczuk z SM "Nasz Dom" odmówił sprostowania informacji, bo - jego zdaniem - są one prawdziwe. "Nie zgadzamy się w kwestii, że podwyżka obejmuje jedynie opłaty zbiorowego zaopatrzenia w wodę, a nie obejmuje opłat za ścieki, ponieważ podwyższenie obu tych opłat powoduje samo zaliczenie spółdzielni do drugiej grypy usługobiorców" - napisał prezes SM "Nasz Dom".

Jeśli zaś chodzi o burmistrza, to - jak napisał prezes J. Pawluczuk - "weryfikacja taryf jest obowiązkiem ustawowym organu stanowiącego gminy". O zweryfikowaniu przez burmistrza taryfy pisze też prezes ZGK w piśmie do SM "Nasz Dom". Prezes spółdzielni postawił w ten sposób znak równości między akceptacją a weryfikacją.

Prezesa ZGK te wyjaśnienia prezesa SM "Nasz Dom" jednak nie zadowoliły i zlecił jeszcze lokalnej telewizji kablowej zamieszczenie w telegazecie krótkiego ogłoszenia podpisanego przez siebie:

"W związku z informacją przekazaną mieszkańcom przez zarząd SM "Nasz Dom" w imieniu Zakładu Gospodarki Komunalnej oświadczam:
1. Kłamstwem jest, że podwyższono cenę za odprowadzanie ścieków.
2. Kłamstwem jest, że podwyżka cen za dostawę wody była akceptowana przez burmistrza miasta".

- Nie mogłem nie zareagować na tę informację, ponieważ wprowadziła ona ogólny chaos wśród mieszkańców spółdzielni - mówi prezes Jerzy Pawluczuk. - Nie wiedzieli, czy w końca są podwyżki, czy ich nie ma, a jeżeli są, to jakie. Dlatego zleciłem telewizji kablowej opublikowanie jeszcze jednego naszego wyjaśnienia. Mieszkańcy spółdzielni zapłacą za ścieki więcej niż dotychczas, więc jest to z pewnością podwyżka. Zatem prezes ZGK zaprzecza faktom. O tym, że taryfa była weryfikowana przez burmistrza miasta, pisał nawet prezes w ogłoszeniu zamieszczonym na łamach TO. Taryfa musiała zostać zweryfikowana pozytywnie, skoro trafiła pod obrady rady miasta.

Naszym zdaniem, można było uniknąć wielu nieporozumień w tej sprawie. Spytaliśmy więc w ZGK, czy popełnili jakieś błędy?

- Przyczyny zamieszania nie leżą po stronie Zakładu Gospodarki Komunalnej, wprowadzania zmian taryfowych na wodę i ścieki przebiegało zgodnie z wymogami przepisów prawa - zapewnia prezes Kazimierz Zacharski. - Jedyny błąd popełniony przez ZGK, to brak konsekwencji przy wprowadzaniu taryf na rok 2012. Moim zdaniem, sprawa zmian stawek została przez zarząd SM "Nasz Dom" upolityczniona.

- A gdzie tu polityka? - dziwi się prezes Jerzy Pawluczuk. - To częste stwierdzenie używane w ratuszu, kiedy brakuje rzeczowych argumentów.

To fragment tekstu, cały znajdziesz w najnowszym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki