Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów Maz. Artur Stolarczyk, szef oddziału ortopedii, o pasji do medycyny i początkach swojej zawodowej drogi

Aleksandra Zdanowicz
Aleksandra Zdanowicz
Fot. Szpital w Ostrowi Maz.
Ostrów Maz. O mały włos nie został prawnikiem. Niewiele też brakowało, by był ogrodnikiem. Na szczęście dla pacjentów z Ostrowi Mazowieckiej (i nie tylko), jego zawodowe losy potoczyły się zupełnie inaczej. Nieocenioną rolę odegrała w tym wszystkim słynna już "ucieczka przed wojskiem".

Człowiek o gołębim sercu, lekarz wielu talentów, uwielbiany przez pacjentów specjalista oraz pasjonat nowoczesnej ortopedii - to najkrótsza wizytówka szefa oddziału ortopedii w ostrowskim szpitalu, docenta Artura Stolarczyka. Na swoim koncie ma tysiące operacji ortopedycznych, niezliczoną ilość endoprotez stawu biodrowego oraz kolanowego.

Miał w kieszeni indeks na studia prawnicze

Po wszczepieniu 2000. endoprotezy kolana przestałem dalej liczyć

- śmieje się docent Artur Stolarczyk i wspomina, że mało brakowało, aby został prawnikiem lub... ogrodnikiem. - Moje preferencje zawodowe ukształtowały się w wieku 13 lat. Wtedy przeszedłem dwie poważne operacje kolana i wiedziałem, że za wszelką cenę chcę zostać lekarzem o specjalności chirurg-ortopeda. Ale nie miałem lekarza w rodzinie, więc nie wierzyłem, że dostanę się na medycynę. Poza tym jako maturzysta za sprawą wygranej olimpiady historycznej miałem w kieszeni indeks na studia prawnicze.

Ogrodnictwo miało być tylko na chwilę

Był rok 1988 i studia prawnicze mogły wiązać się z koniecznością odbycia służby wojskowej. Panicznie bał się wojska, więc prawo zamienił na... Wydział Ogrodnictwa SGGW. To miało być tylko na chwilę, aby mieć czas na przygotowanie do egzaminu na medycynę. SGGW go wciągnęło, zapomniał o egzaminie. Rozpoczął za to drugi rok ogrodnictwa. Ale medycyna wciąż kusiła. Przełamał się. Trzy noce stał w kolejce, aby dostać się na kurs przygotowujący do egzaminu do Akademii Medycznej w Warszawie. Dzięki temu egzamin zdał celująco - dostał 148 punktów na 160 możliwych. Potem wszystko potoczyło się z prędkością błyskawicy: koła naukowe, praca w Klinice Ortopedii i Rehabilitacji w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie, pierwsza endoproteza biodra w wieku 32 lat, pierwsza endoproteza kolana w wieku 34 lat. Ambicja i ciężka praca torowały mu drogę kariery.

"Tam czuję się najlepiej, jestem w swoim żywiole"

- W pewnym momencie z 300 wszczepionymi endoprotezami kolana rocznie byłem w dziesiątce najwybitniejszych przodowników pracy ortopedycznej - żartuje docent Artur Stolarczyk. - Mógłbym iść tylko w kierunku pracy naukowej, ale blok operacyjny był dla mnie magnesem. Tam czuję się najlepiej, jestem w swoim żywiole. No i ta radość pacjenta, gdy potrafimy mu pomóc, przywrócić mu pełną sprawność.

Od pięciu lat z rozmachem rozwija ortopedię w Szpitalu w Ostrowi Mazowieckiej. Tutaj szuka swoich wyzwań i wyznacza nowe trendy w endoprotezoplastyce dla całej polskiej ortopedii. Jego oczkiem w głowie jest pierwszy w Polsce oraz w tej części Europy robot ortopedyczny NAVIO. To przełom dla operatorów, a rewolucja dla pacjentów. Jest szybciej, precyzyjniej, nowocześniej oraz korzystniej dla pacjenta. Chorzy są zachwyceni, szturmują Oddział Ortopedii przyjeżdżając z najdalszych zakątków Polski. A pacjenci dla Artura Stolarczyka zawsze są najważniejsi - kiedyś o godzinie 3 w nocy urwał się z urlopu w Karwii, aby przyjechać do Ostrowi Mazowieckiej i zoperować swoich pacjentów. Potem ponownie wrócił nad morze.

- Robot ortopedyczny NAVIO to nie jest nasze ostatnie słowo, choć pierwszy i jedyny w Polsce robotyczny ośrodek w endoprotezoplastyce stawu kolanowego w Ostrowi Mazowieckiej to naprawdę brzmi dumnie - wyjaśnia docent Artur Stolarczyk.

Ostrów Maz. O robocie Navio w programie Pytanie na Śniadanie...

O przekazaniu robota ostrowskiemu szpitalowi pisaliśmy na początku lipca 2020:

Ostrów Maz. Do szpitala trafił robot ortopedyczny NAVIO. To ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki