Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrovia ma się lepiej, ale potrzeba im trochę czasu

Arkadiusz Dobkowski
Andrzej Łyziński odzyskuje formę bo kontuzji ręki
Andrzej Łyziński odzyskuje formę bo kontuzji ręki A. Dobkowski
Piłkarze Ostrovii Ostrów Mazowiecka po ośmiu kolejkach rozgrywek IV ligi mazowieckiej - grupy północnej plasują się obecnie na siódmej pozycji. Podopieczni trenera Pawła Kowalczyka od początku sezonu mają kłopot z ustabilizowaniem swojej formy.

Jak podkreślają jednak sami zawodnicy i ich szkoleniowiec drużynie potrzeba jeszcze trochę czasu, aby się scementować.
Latem do drużyny z Warchalskiego dołączyli m.in. golkiper Andrzej Łyziński z ostrołęckiej Korony, czy też Piotr Strzeżysz i Wojciech Skorupka z Narwi Ostrołęka. Z drużyny odszedł z kolei najlepszy zawodnik Arkadiusz Ciach, który wygrał ofertę gry w trzecioligowym Ursusie. Na starcie nowego sezonu Ostrovia przegrała z Huraganem Wołomin 0:3. Do tego doszły jeszcze porażki z Mławianką Mława 0:3 i Naprzodem Skórzec. Ostrovia odnosiła zwycięstwa nad Mazurem Gostynin 3:0, MKS Przasnysz 1:0, Czarnymi Węgrów 3:1 i KS Łomianki 1:0. W ostatnim starciu przed własną publicznością podopieczni trenera Pawła Kowalczyka zremisowali z Wisłą II Płock 0:0.
– Myślę, że przełomowym spotkaniem dla nas był mecz z Naprzodem Skórzec 1:3 – mówi trener Paweł Kowalczyk. – Po tym spotkaniu potrafiliśmy wyciągnąć wnioski i wziąć się do roboty w kolejnych meczach, które były w naszym wykonaniu zdecydowanie lepsze.

Szkoleniowiec Ostrovii po pierwszych spotkaniach wyróżnia kilka zawodników bez których odnoszenie zwycięstw w rozgrywkach IV ligi mazowieckiej nie byłoby możliwe.
– Dobrze do zespołu wprowadził się Paweł Korzeb, który musiał zastąpić Aleksandra Zarembę – mówi Paweł Kowalczyk. – Profesorem dla wszystkich jest Piotr Strzeżysz, który stał się niekwestionowanym liderem zespołu i z każdym kolejnym meczem widać to coraz bardziej. Po słabszym początku sezonu, dobrze spisuje się również Andrzej Łyziński.

Nowy golkiper Ostrovii uważa, że drużyna ma spory potencjał, ale brakuje obecnie powtarzalności w grze, którą konsekwentną pracą można osiągnąć.
– Z każdym kolejnym meczem drużyna się cementuje i myślę, że nasza gra będzie wyglądała w dalszej części sezonu coraz lepiej – uważa bramkarz Andrzej Łyziński. – Potrzeba nam jeszcze trochę czasu, aby zespół nabrał powtarzalności i osiągał więcej dobrych wyników. Myślę, że musimy jesienią pokazać, że w ten zespół warto inwestować. Zimą warto byłoby go jeszcze wzmocnić, abyśmy mogli walczyć o wysokie cele wiosną 2016 roku.

Cały artykuł tylko w kolejnym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki