Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęka. Wyrok za pobicie i zabójstwo z 2017 roku utrzymany w mocy

Paula Gałązka
Paula Gałązka
Archiwum Polska Press
Ostrołęka/Białystok. Wyrok za pobicie i zabójstwo z 2017 roku utrzymany przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Beata S. i Marcin K. odsiedzą zasądzone im przez Sąd Okręgowy w Ostrołęce kary.

We wtorek, 21 maja 2019 roku, Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpoznał sprawę dotyczącą pobicia i zabójstwa, do których doszło w marcu 2017 roku na terenie Ostrołęki. Apelację w tej sprawie wnieśli oskarżeni - Beata S. i Marcin K. po tym jak Sąd Okręgowy w Ostrołęce uznał ich za winnych. Oskarżona Beata S. została skazana na kary 10 lat i 1 roku pozbawienia wolności oraz karę łączną 10 lat pozbawienia wolności za zabójstwo i pobicie w warunkach ograniczonej poczytalności. Natomiast Marcin. K. został uniewinniony od zarzutu nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu Radosławowi S., a uznany winnym udziału w pobiciu drugiego z pokrzywdzonych oraz utrudniania postępowania karnego przez zacieranie śladów zabójstwa, za co wymierzono mu kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną 1 roku pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy

Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie uwzględnił wniesionych apelacji i utrzymał w mocy wyrok dotyczący pobicia i zabójstwa w Ostrołęce.

Sędzia sprawozdawca wyjaśnił, że w świetle zebranego i prawidłowo ocenionego materiału dowodowego fakt popełnienia przestępstw i wina oskarżonych nie budzi żadnych wątpliwości. Na pełną akceptacje zasługuje też orzeczenie Sądu I instancji w zakresie orzeczenia o karze. Okoliczności obu zdarzeń, stopień winy obojga oskarżonych oraz pozostałe okoliczności relewantne z punktu widzenia wymiaru kary, o których mowa w art. 53 k.k. zostały przez Sąd Okręgowy prawidłowo uwzględnione, a orzeczone kary pozostają adekwatne i sprawiedliwe

- czytamy w komunikacie rzecznika prasowego sądu.

Wyrok ten jest prawomocny.

Pobili i nie udzielili pomocy

Jak ustalił Sąd Okręgowy w Ostrołęce, 4 marca 2017 r. przy ul. Słowackiego w zrujnowanym domu zajmowanym przez pokrzywdzonego Radosława S. doszło do pierwszego pobicia. Oskarżona Beata S. przez dwa lata była jego dziewczyną i mieszkała z nim w tym budynku. Pod jego nieobecność związała się z oskarżonym Marcinem K. i wspólnie z nim nadal przebywała w domu byłego konkubenta.

Pokrzywdzony kilkukrotnie wyganiał ich ze swego domu, dlatego para oskarżonych namówiła trójkę znajomych mężczyzn do jego pobicia. Pięcioro napastników wtargnęło siłą do budynku i działając wspólnie i w porozumieniu dokonali jego pobicia. Zadawali mu uderzenia w głowę i po całym ciele. Oskarżona Beata S. zachęcała pozostałych, by go zabili, skręcili mu kark i z pozostałymi kopała go

- opisuje przebieg zdarzeń białostocki sąd.

W końcu któryś z napastników powiedział, żeby przestać. Odeszli pozostawiając ofiarę leżącą na ziemi przy domu. Pokrzywdzony następnego dnia po wytrzeźwieniu zgłosił zdarzenie na policji. W wyniku tego zdarzenia pokrzywdzony doznał obrażeń ciała, które spowodowały naruszenie czynności jego ciała na okres poniżej 7 dni, w myśl art. 157§2 kk.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżeni zostali oddani pod dozór policyjny i w czasie jego trwania Beata S. dokonała zbrodni zabójstwa, a Marcin K. pomógł ukryć narzędzie przestępstwa.

Ponad to ustalono, że w marcu 2017 r. oskarżeni odwiedzali także inny lokal przy ul. 11 Listopada w Ostrołęce. Była tam pijacka melina, w której często spożywali alkohol i nocowali. Przebywał tam również Radosław S., z którym razem pili alkohol.

Podobnie było w dniu zdarzenia, w mieszkaniu znajdowało się kilka osób. Część uczestników libacji przysypiała, budzili się, pili i znów przysypiali. W pewnym momencie Beata S. wzięła do ręki drewniany przedmiot i najpierw uderzyła nim bez powodu jednego z mężczyzn w prawą część czoła, a potem okładała go nim po plecach i ponownie w głowę. Gdy zaprotestował, zaprzestała bicia i dalej pili denaturat.

Gdy oskarżony Marcin K. na pewien czas opuścił mieszkanie, oskarżona postanowiła pobić Radosława S. Wzięła w tym celu drewnianą pałkę, która niegdyś służyła do ubijania kapusty i zadała nią nie mniej niż pięć uderzeń w głowę pokrzywdzonego, powodując u niego obrażenia ciała w postaci masywnego krwawienia podpajęczynówkowego, mnogich ognisk stłuczeń mózgu, obrzęku mózgu, pęknięcia czaszki i masywnego stłuczenia mózgu, skutkujące ostrą niewydolnością krążeniowo- oddechową, co skutkowała śmiercią wymienionego. Po powrocie Marcina K. do mieszkania, roztrzęsiona i zapłakana Beata S. powiedziała, że pobiła pokrzywdzonego. Oboje postanowili wyrzucić użytą przez nią pałkę do śmietnika znajdującego się obok. Marcin K. pomagał Beacie S. zacierać w ten sposób ślady popełnionego przez nią przestępstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki