Zmarłego w 2013 roku regionalistę-amatora, rzeźbiarza i zbieracza pamiątek, związanych z regionem, wspominali znajomi i przyjaciele. W charakterystycznej maciejówce na głowie przemierzał Ostrołękę, zachodząc do stałych punktów: biblioteki, księgarni, muzeum.
- Zachodził do księgarni jako nietypowy klient, bo nic nie kupował. Był zafascynowany przeszłością. To osoba wyjątkowa, nie ma kontynuatorów - mówił Zdzisław Załuska, były kierownik Domu Książki.
Rozmowę zaczynał od "słuchaj pani, panie" - to pamiętali wszyscy. Wspominali też, jak w czasie takich wizyt wyciągał kanapki i żądał herbaty.
- Był członkiem naszego klubu do ostatnich dni. Nawet bardzo chory, gdy już nie mógł wejść po schodach klubu Lokator na nasze spotkanie, kazał się tam wieźć i wołać kogoś, żeby porozmawiać - mówił Stanisław Orłowski, kolekcjoner. - Wszyscy wiedzieli, że najbardziej lubił dwuzłotówki kolekcjonerskie. Dostawał je od nas za darmo. Miał legitymację klubową z numerem 1.
Zdjęcia archiwalne użyczone z kroniki miasta. Dziękujemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?