Ostrołęka. Przedszkola czynne od 20.05.2020. Po dwumiesięcznej przerwie niektórzy rodzice zdecydowali się posłać dzieci do przedszkola

20 maja 2020 r. w Ostrołęce otwarto samorządowe przedszkola. Z powodu epidemii koronawirusa nie były czynne przez dwa miesiące.
Sprawdziliśmy w kilku przedszkolach, jak wygląda sytuacja.

Przedszkole nr 1

W przedszkolu nr 1 „Kraina Uśmiechu” (osiedle Centrum) zgłosiło się 13 z 97 dzieci, które są zapisane.

- Byliśmy w stałym kontakcie z rodzicami i początkowo z ich deklaracji wynikało, że będzie więcej dzieci – wyjaśnia dyrektor Donata Leszczyńska. - Potem okazało się, że część zrezygnowała i to dotyczy przede wszystkim tych starszych dzieciaków. Dzieci, które przyszły, są w 3 grupach. Pierwszy dzień przebiega bardzo dobrze, nie mieliśmy żadnych kłopotów.

Spodziewaliśmy się, że może po tak długiej przerwie niektóre dzieci będą płakać, ale nie było ani jednego takiego przypadku. Obecnie po paru godzinach widać, że dzieci czują się u nas dobrze

- mówi Donata Leszczyńska.

Tak, jak we wszystkich ostrołęckich przedszkolach, w „jedynce” drzwi wejściowe są zamknięte, otwiera je odpowiednio ubrany pracownik (fartuch, rękawiczki, przyłbica), który mierzy dziecku temperaturę i prowadzi dalej. Rodzice do przedszkola wchodzić nie mogą.

Przedszkole nr 17

W przedszkolu nr 17 „Kraina Misiów” (ul. Konopnickiej) rodzice mogą wchodzić z dziećmi do szatni, aby zaoszczędzić im stresu, ale pierwszego dnia starszaki wchodziły do szatni same. Był jeden przypadek, że maluszek zapłakał, ale reszta spisała się dzielnie. W przedszkolu jest 15 dzieci, są w 4 grupach (zapisanych jest 180).

- Spodziewałam się, że będzie więcej, bo mieliśmy od rodziców 76 deklaracji – mówi dyrektor Agnieszka Kowalska.

Jestem jednak przekonana, że dzieci będzie przybywać, bo przedszkole bez dzieci nie ma sensu. Przez dwa miesiące tak było i muszę powiedzieć, że ta głucha cisza w budynku była przerażająca

- mówi Agnieszka Kowalska.

Sale, w których są dzieci, wyglądają prawie tak samo, jak przed epidemią. Są dywany i dekoracje, nie ma jedynie pluszaków, puzzli i małych zabawek, które trudno dezynfekować.

- Traktujemy dzieci tak, jak przed epidemią – mówi Agnieszka Kowalska. - Ze strony pracowników nie ma żadnego zagrożenia, bo przestrzegamy wszystkich zasad sanitarnych. Nie odpychamy dziecka, jeśli chce się przytulić. Osoby pracujące bezpośrednio z dziećmi nie mają maseczek, żeby nie stresować dzieci, ewentualnie zakładają przyłbice, przez które widać ich twarze.

Jak zapewnia pani dyrektor, pierwsze godziny w przedszkolu po długiej przerwie przebiegły bez żadnych kłopotów.

Przedszkole nr 9

W przedszkolu nr 9 „Bajkowa Kraina” (ul. Ks. Franciszka Blachnickiego) pierwszego dnia zgłosiło się 21 z 200 dzieci. Z deklaracji rodziców wynikało, że będzie 50 dzieci.

- Niektórzy jednak deklarowali, że dziecko przyjdzie do przedszkola kilka dni później, więc wkrótce będzie ich na pewno więcej – mówi dyrektor Bożena Kalicka. - Nie mieliśmy dziś żadnych kłopotów, wszystkie procedury są przestrzegane.

W „dziewiątce” rodzice – zgodnie z procedurami – nie mogą wchodzić z dzieckiem do szatni. Pierwszego dnia każdy musiał przynieść oświadczenie o stanie zdrowia dziecka, ale także o tym, czy członkowie rodziny nie mieli kontaktu z koronawirusem. Jest też mierzenie temperatury dziecka, nie tylko poranne, ale także w południe i przed wyjściem. Wszystkie dane są zapisywane.

Cieszę się, że przedszkole już działa, z każdym dniem na pewno będzie nam łatwiej pracować w ramach nowych procedur, choć nie ukrywam, że chciałabym, żeby już było normalnie

– przyznaje Bożena Kalicka.

19.05.2020 urząd miasta informował o stanie przygotowań do otwarcia przedszkoli.