Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęka. Poszukiwacz korzeni

Beata Modzelewska
Nawet nie przypuszczał, że ta mrówcza praca stanie się jego wielką pasją. Zebrał o swojej rodzinie dane sięgające XIV wieku. W drzewie genealogicznym, które stworzył, jest około 700 nazwisk.

Krzysztof Żebrowski jest nauczycielem przedmiotów zawodowych-informatycznych w Zespole Szkół Zawodowych nr 3 w Ostrołęce. To wielki fan motocykli i genealog amator. Jego zamiłowanie do genealogii narodziło się cztery lata temu.

- Na Facebooku i portalach internetowych co pewien czas widziałem posty o poszukiwaniu przodków. Pomyślałem, że też może spróbuję w historii swojej rodziny poszperać. Wiedziałem z opowieści dziadków o udziale członków mojej rodziny w powstaniu listopadowym, w wojnach, słyszałem, że jeden z moich przodków został na siłę wcielony do armii carskiej na 25 lat, słyszałem też o prowadzeniu karczmy czy o sponsorowaniu różnych budynków we wsiach. Przypuszczałem, że Żebrowscy mają długą historię. Przecież to popularne na naszych terenach nazwisko. Nawet niektórzy starsi członkowie mojej rodziny żartowali: Gdziekolwiek rzucisz kamieniem, trafisz w jakiegoś Żebrowiaka.

Jednym z jego pierwszych celów było odszukanie starych zdjęć, w tym ślubnej fotografii dziadków.

- Zacząłem rozpytywać w bliższej i dalszej rodzinie i znalazłem tę fotografię (poniżej na zdjęciu), a także wiele innych. I od razu nasunęło się pytanie, kto jest na tych fotografiach? To mnie zmobilizowało do kolejnych rodzinnych poszukiwań - wspomina.

I wciągnęło go bez reszty.

- Co tak naprawdę wiemy o swojej rodzinie? Pewnie każdy jest w stanie podać nazwisko dziadka i babci. A pradziadka i prababci? Już tu zaczynają się schody - mówi Krzysztof Żebrowski. - Dla mnie największym odkryciem jest moja piąta prababka, Anna Dem, z domu Daczewska. Nie wiedziałem, że wyszła za Prusaka Gottlieba Dem (1809 r.) - śmieje się. - Zaskakujące było też wyjaśnienie historii związanej z moim pradziadkiem ze strony mamy (też z domu Żebrowskiej) - Janem Ryczkowskim. W rodzinnych przekazach pojawiała się informacja, że prowadził on karczmę. Okazało się, że to nieprawda. Był masarzem i sprzedawał produkty, a przy okazji można tam było wypić i zjeść - pewnie stąd ta karczma. A najbardziej cieszę się ze znalezienia pierwszego wpisu o Żebrowskich, pochodzącego z 1403 roku - o Tomaszu Przedborze i późniejszych zapisków: o Zygmuncie Janie oraz Bronisławie. To są protoplaści rodu na tych terenach.

Ród rycerski herbu Półkoza

Żebrowscy to ród rycerski, który na początku XV wieku osiedlił się w pobliżu Ostrołęki (na terenie obecnej gm. Olszewo-Borki zasiedlał lasy w pobliżu traktu, gdzie powstawały przysiółki należące do jednej wsi Żebry). Sprowadzili się tu z ziemi zakroczymskiej (obszar między Ciechanowem a Pułtuskiem). W średniowieczu to nazwisko pisane było - de Rzebri (lub de Rzebry). Najstarsze zapiski o tym rodzie pochodzą z początku XIV wieku. Do XVI wieku Żebrowscy pieczętowali się herbem Półkoza (mazowiecka odmiana to herb Żebro). W XVII wieku pojawił się u Żebrowskich herb Jasieńczyk (głównie w łomżyńskiej gałęzi rodu). Posługując się aktualnymi mapami, Żebrowscy i ich potomkowie byli właścicielami ziemi od Sielunia (pow. makowski) po Olszewo-Borki. Do dziś w gminie Olszewo-Borki, we wsiach zaczynających się członem Żebry (drugie człony: Chudek, Dziwany, Grzymki, Kończany, Koski, Ostrowy, Perosy, Pieczyska, Podsędki, Sławki, Stara Wieś, Wierzchlas, Żabino - większość wciąż istnieje) żyją potomkowie Żebrow-skich. A pomiędzy nimi Olszewscy, Stepnowscy, Gutowscy, Chełchowscy i inni. Kiedy ojciec majątek swój rozdzielał między zięciów albo sprzedawał, pojawiały się w danej osadzie inne rodowe nazwiska. Z Żebrowskich zaś wywodzą się m.in. rody: Gosków, Kijewskich, Abramów, Szemborskich, Michałowskich.
Krzysztof z Ciokczyków

- Wszystkie dane, które posiadam, są udokumentowane. Mam m.in. skany lub kserokopie aktów zgonu, metryk chrztu, zapisków z sejmików, wypisów z ksiąg metrykalnych, różnych rejestrów. - Krzysztof Żebrowski zgromadził setki takich kartek. - Do XVI wieku dokumenty były po łacinie, potem po polsku, w okresie zaborów po rosyjsku. Współpracuję z genealogami, m.in. z Adamem Pszczółkowskim - doktorem badającym szlachtę północnego Mazowsza, który jest konsultantem genealogicznym Związku Szlachty Polskiej. Uzyskałem od niego i ZSP naprawdę wielką pomoc.

Według wspomnianego Adama Pszczółkowskiego, Żebrow-scy to ród wywodzący się z miejscowości Żebry (z przysiółkami), dlatego część rodzin była, dla odróżnienia, określana przydomkami, np. Choszczyk, Ciok (Ciokczyk), Grzegorczyk, Kolnik. Rodzina Krzysztofa Żebrowskie-go wywodzi się z Ciokczyków.

- Nieraz ojciec mi mówił, że jak go pytano, z których on Żebrowskich, to podawał przezwisko i wszyscy już kojarzyli - zaznacza Krzysztof Żebrowski.

„Szperać” w przeszłości zaczął w Żebrach Ostrowach (do 1931 roku właśnie tam mieszkała jego najbliższa rodzina). Rozmawiał z najstarszymi mieszkańcami, sołtysem, przeglądał księgę meldunkową wsi. Potem w całym regionie odwiedzał plebanie, archiwa. Przeglądał też setki stron internetowych. I jak puzzle układał rodzinną historię. Zwykle sam, choć jedną „odnogę” rodziny pomógł mu stworzyć uczeń - Mariusz Żebrowski (rodzina z Żebrów Wierzchlasa). Dostarczył mu kilku „gałązek”, od 1886 roku.

- Mam jedną lukę, pomiędzy 1790 a 1820 rokiem - mówi. - Z tego okresu nie mogę ustalić przodków w męskiej linii, czyli po mieczu. A dlaczego? Bo akta ostrołęckie spłonęły. Ale będę drążył - zapowiada. - Z konieczności naokoło, ale na szczęście jakieś furtki się pojawiają. Np. ułatwiał mi już poszukiwania fakt, że śluby zawierano w parafii panny młodej. Dzięki temu znalazłem dane np. brata pradziadka. Mam nadzieję, że uda mi się połączyć choć część rodu. Tak się rozrodzili, że pewnie życia mi zabraknie.

W wyjaśnieniu genealogicznych zagadek czasem pomagają mu również... internauci. Krzysztof wrzuca część niejasnych (lub wymagających przetłumaczenia) dokumentów i odzywają się do niego osoby, które mają wiedzę na dany temat.
Coraz częściej w Internecie publikowane są też przeróżne archiwa, już przetłumaczone. Dla poszukiwaczy rodzinnych korzeni to woda na młyn.

- To jest bardzo ciekawe, wciągające, ale i czasochłonne hobby. Nie jest też tanie - przyznaje Krzysztof Żebrowski. - Przede mną teraz wyprawy do archiwów w Warszawie, Pułtusku, Radomiu. A co dalej? Zależy, co tam znajdę.
Drzewo genealogiczne rodu Żebrowskich, stworzone przez Krzysztofa, można znaleźć w Internecie.

- Zapraszam wszystkich Żebrowskich do współpracy w budowie drzewa rodzinnego - mówi Krzysztof Żebrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki