O problemie poinformowała nas Czytelniczka, której odmówiono podania tego typu znieczulenia podczas porodu.
- Nie rozumiem czemu tak się stało. Przecież wcześniej kobiety rodziły w ostrołęckim szpitalu ze znieczuleniem - powiedziała ostrołęczanka.
O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy Włodzimierza Kucharskiego, zastępcę dyrektora szpitala ds. medycznych.
- Rozporządzenie podpisane przez ministra zdrowia zmieniło zasady opieki anestezjologa nad rodzącymi pacjentkami podczas znieczulenia i stąd też zmiany w szpitalu - wyjaśnia dyrektor Kucharski.
Rozporządzenie miało zwiększyć dostępność znieczuleń zewnątrzoponowych podczas porodów. W dodatku od 1 lipca Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje tego typu znieczulenia.
Jednak niektóre szpitale nie mogą stosować znieczuleń ze względu na zbyt małą liczbę anestezjologów i trudności z połączeniem ich pracy na innych oddziałach np. intensywnej terapii z pracą na trakcie porodowym. Tak właśnie jest w przypadku szpitala w Ostrołęce.
Standardy przewidują, że bezpośrednio po podaniu znieczulenia, rodząca będzie musiała znajdować się pod nadzorem anestezjologa przynajmniej przez 30 minut. Następnie powinien on oceniać jej stan nie rzadziej niż co 1,5 godzinę.
- W naszym szpitalu jest za mało anestezjologów, by spełnić te wymagania - mówi dyr. Kucharski.
W szpitalu w Ostrołęce lekarze oferują dwa rodzaje łagodzenia bólu porodowego: farmakologiczne (anelgezja wziewna, czyli znieczulenie gazem i dożylne lub domięśniowe stosowanie opioidów) oraz niefarmakologiczne (techniki oddechowe i relaksacyjne, masaż, ciepłe lub zimne okłady w okolicach odczuwania bólu, imersja wodna, przyjmowanie pozycji zmniejszających ból, metody fizjoterapeutyczne).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
