Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęka nie otrzymała wsparcia na modernizację terenu naprzeciwko portu. Zyskują za to gminy Kadzidło i Myszyniec oraz Przasnysz

Małgorzata Jabłońska
W ramach instrumentu wsparcia zadań ważnych dla równomiernego rozwoju Mazowsza samorząd województwa wsparł 81 gmin, powiatów i miast, przeznaczając na ten cel ponad 180 milionów złotych, jednak odrzucił projekt Ostrołęki, który zakładał rewitalizację nabrzeża Narwi. Dlaczego?

Do głosowania nad uchwałą doszło 3 marca 2020 r. Na forum sejmiku nie obyło się bez niesnasek, ponieważ radny Mirosław Augustyniak jak lew walczył o większy udział subregionu ostrołęckiego w środkach i znalazł w tej walce sprzymierzeńców.

Wśród inwestycji z subregionu ostrołęckiego, które otrzymały wsparcie od Samorządu Województwa Mazowieckiego, znalazły się m.in. projekty z:

  • gminy Kadzidło (rozbudowa i przebudowa Centrum Kultury Kurpiowskiej w Kadzidle - niespełna 2,2 mln zł),
  • gminy Rzekuń (budowa tężni solankowej wraz z elementami małej architektury - 1,8 mln)
  • Myszyńca (poprawa oferty kulturalnej Regionalnego Centrum Kultury Kurpiowskiej w Myszyńcu - II etap - niecałe 590 tys. zł).

Wśród najhojniej obdarowanych jest Maków Mazowiecki - dostał 4 mln zł na budowę małej elektrowni wodnej na istniejącym progu piętrzącym na rzece Orzyc, oraz Przasnysz, który otrzymał 4 mln zł na modernizację Miejskiego Domu Kultury.

Wśród beneficjentów znalazła się także gmina Rzewnie, która zyskuje nieco ponad 2 mln zł na budowę obiektu przedszkolnego oraz stołówki szkolnej, a także blisko 300 tys. zł na przebudowę drogi gminnej w miejscowości Słojki.

3 miliony powędrują również do powiatu makowskiego na przebudowę drogi Rzewnie-Grudunki- Brzuze.

Ostrołęka nie dostanie

Zarząd Województwa Mazowieckiego odrzucił projekt Ostrołęki, który zakładał rewitalizację nabrzeża Narwi. Teren naprzeciwko portu dziś wygląda tak:

Radny Mirosław Augustyniak, będący obecnie przedstawicielem klubu radnych niezależnych, złożył wniosek o zdjęcie z porządku obrad punktu, dotyczącego wsparcia zadań ważnych dla równomiernego rozwoju. Wniosek swój uzasadnił dramatycznym apelem.

Zarząd województwa przyznał środki na 81 wniosków na kwotę ponad 180 milionów złotych. Nie kwestionuję ważności żadnego wniosku i przyznanych środków. Natomiast uważam, że subregion ostrołęcki został przy podziale tych środków skrzywdzony, ponieważ otrzymał trochę ponad 12 mln złotych, natomiast region warszawski zachodni dostał 18,5 mln, warszawski wschodni 17 mln, a pozostałe środki zostały podzielone pomiędzy Radom, Siedlce, Płock i Ciechanów. Warszawa dostała 4 miliony złotych, natomiast Ostrołęka składała wniosek na 4 miliony zł i nie dostała żadnych środków. Uważam, że - w stosunku do Warszawy - Ostrołęka jest bardzo daleko w tyle, nie tylko komunikacyjnie, ale także jeśli chodzi o wskaźnik PKB i wiele innych rzeczy. Jest to bardzo krzywdzące

- dowodził. Jak dodał, nikomu nie chce niczego zabierać, ale zarząd województwa powinien ponownie pochylić się nad tematem, poszukać środków i podzielić je równomiernie.

Wsparł go radny Artur Czapliński, obiecując poparcie klubu PiS dla zdjęcia tego punktu z porządku obrad. Jak zauważył, władze Mazowsza na czele z Adamem Struzikiem głoszą hasła o subsydiarności w samorządzie i o zrównoważonym rozwoju, ale zaproponowany podział środków nie spełnia tych kryteriów. Dlatego w imieniu klubu PiS prosił o miesięczną prolongatę i ponowne rozpatrzenie podziału środków.

Niektóre z projektów były pobożnymi życzeniami

Głos zabrał także marszałek Adam Struzik, który namawiał radnych do głosowania przeciwko zmianie porządku obrad.
- Zarząd Województwa działał w najlepiej pojętej wierze, pochylając się nad wszystkimi wnioskami potencjalnych beneficjentów. Przede wszystkim projekty musiały być przygotowane i posiadać pozwolenie na budowę, jeśli dotyczyły inwestycji budowlanych. Nie mogliśmy rozpatrywać projektów, które były wizjami lub pobożnymi życzeniami. Niestety spora część z nich była zgłoszona na zasadzie: są dostępne pieniądze, to trzeba o nie zawalczyć — mówił marszałek, podkreślając, że żaden subregion nie został pokrzywdzony. Zaznaczył także, że samorządy czekają na pieniądze, a niekiedy wnioski dotyczyły kontynuacji inwestycji lub wymagają ogłaszania przetargów i każde odłożenie decyzji o miesiąc lub dwa spowoduje opóźnienie inwestycji.

Ostatecznie punkt dotyczący środków pozostał w porządku obrad, mimo że głosy rozłożyły się równomiernie. 25 radnych było za dalszym procedowaniem uchwały, a 25 za jej zdjęciem, dokonaniem zmian i rozpatrzeniem w innym terminie. Dalsza debata na temat środków dla naszego regionu była więc nieunikniona, a dyskusja miała chwilami gorący przebieg.

Marcin Grabowski apelował, aby marszałek pochylił się nad prośbą radnego Mirosława Augustyniaka i prosił, aby środki na Ostrołękę i subregion ostrołęcki zwiększyć.

Wszyscy mieszkańcy Mazowsza uważają pana za marszałka całego województwa. Dzisiaj nasi mieszkańcy mogą powiedzieć, że niestety marszałkiem subregionu ostrołęckiego pan nie jest. Przez tyle lat Ostrołęka była pomijana w wielu projektach. Dziś znów jesteśmy pominięci i jest przykro. Nie znam szczegółów, czy pan prezydent źle złożył wniosek, ale gdyby była dobra wola, zawsze można byłoby rozmawiać

— akcentował.

- Wyszło jak wyszło, za chwilę Ostrołęka zostanie pozbawiona środków. Nie wiem, dlaczego pan marszałek uparł się, aby ten wspaniały region województwa mazowieckiego został pozbawiony dotacji. Kryteria były niejasne i protestuję przeciwko pomijaniu północnej części Mazowsza — zarzucał radny Artur Czapliński.

Michał Prószyński zauważył, że w tytule uchwały widnieje wyrażenie równomierny rozwój.
- Radny Augustyniak wykazał, że nie mówimy o równomierności i boleję, że jako sejmik przechodzimy nad tym do porządku dziennego. Jeśli pewne rzeczy nie zostały w należyty sposób oszacowane, zawsze można się z tych decyzji przed głosowaniem wycofać i pewne kwestie skorygować — apelował.

Liczba złożonych wniosków wielokrotnie przekracza możliwości budżetu województwa

Krzysztof Strzałkowski w imieniu Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że jego klub poprze uchwałę, ale widzi potrzebę wstępnego podziału środków pomiędzy subregiony. Zwrócił ponadto uwagę, że każda z inwestycji przeprowadzona w Warszawie i okolicach jest droższa niż w Ostrołęce, ponieważ diametralnie różnią się ceny gruntów, które trzeba wykupić np. pod inwestycję drogową. Radny po części zgadza się z argumentami przedmówców, dlatego Zarząd Województwa powinien rozważyć uzupełniający nabór wniosków, które umożliwią pozyskanie środków zarówno Ostrołęce, jak i miejscowościom prowadzącym kosztowne inwestycje w okolicach Warszawy.

Wystąpienia radnych komentował marszałek Adam Struzik.

— Ilekroć dokonujemy podziałów, pieniędzy zawsze jest za mało, a liczba złożonych wniosków wielokrotnie przekracza możliwości budżetu województwa. Pan radny Augustyniak twierdzi, że subregion ostrołęcki jest pokrzywdzony. Wystarczy spojrzeć na listę przedsięwzięć tam realizowanych, które pod względem ilościowym odpowiadają projektom w innych subregionach: powiat pułtuski, powiat makowski, gmina Chorzele, gmina Rzewnie, miasto Przasnysz, gminy Kadzidło i Myszyniec, gmina Obryte — przecież to są jednostki samorządowe z subregionu ostrołęckiego. Nie znalazł się jednak projekt z Ostrołęki.

Projekt ten dotyczył nabrzeża w Ostrołęce i jest wyłącznie wizją, co sprawdziliśmy bardzo precyzyjnie. Nie ma pozwolenia na budowę i nie można go realizować w 2020 roku. W uchwale znajdziecie państwo tylko projekty gotowe do realizacji. Ten nabór ma charakter ciągły i nigdy nie padło z moich ust, że dobre, realne projekty nie będą realizowane i stanowczo sprzeciwiam się wmawianiu opinii publicznej, że jestem wrogiem Ostrołęki i subregionu ostrołęckiego

— mówił marszałek.

Przypomniał również, że dochody obszaru stołecznego znacznie się różnią od dochodów powiatów, znajdujących na obrzeżach Mazowsza. Dlatego Samorząd Województwa Mazowieckiego walczy o to, aby biedniejsza część województwa została objęta Programem Operacyjnym Polska Wschodnia.

- Przykro mi więc, kolego Mirku, że prezydent nie złożył kompletnego projektu dotyczącego nabrzeża w Ostrołęce i że nie mogliśmy go tu umieścić, ale nie wykluczam, że go umieścimy. Jeśli będzie przygotowany, to być może znajdą się pieniądze europejskie na ten cel — starał się łagodzić marszałek.

Na koniec głos zabrał przewodniczący sejmiku Ludwik Rakowski, który zawnioskował do zarządu o przedstawienie szczegółowego zestawienia pomocy przyznanej poszczególnym subregionom, powiatom i gminom na przestrzeni lat.

- Mam także prośbę do Zarządu Województwa o szczególne pochylenie się nad Ostrołęką i regionem, bo państwo radni zapomnieli o tym powiedzieć, ale jest to region szczególnie ostatnio pokrzywdzony. Po pierwsze dlatego, że był przez wiele lat mamiony bezsensownym projektem budowy bloku C na węgiel. Kiedy wybory są za nami, okazało się, że Ostrołęka ma w krajobrazie dwie wieże bloku C i wstrzymaną budowę, która kosztowała już prawdopodobnie kilkaset milionów złotych. Dlatego jest prośba, abyśmy wspólnie tych środków dla tego subregionu poszukali i aby zarząd województwa wykazał się dodatkową wrażliwością ze względu na skutki działań państwowych instytucji dla subregionu ostrołęckiego — apelował.

Uchwała dotycząca przeznaczenia środków na inwestycje wspierające równomierny rozwój Mazowsza zapadła 47 głosami "za" przy jednym głosie wstrzymującym.

Zobacz inne materiały

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki