Barbara Brzózka kupiła swojemu synowe markowe adidasy za 199 złotych w jednym ze sklepów w ostrołęckiej galerii handlowej. Po trzech tygodniach buty nie nadawały się do użytku. Ale sklep odmówił uznania ich reklamacji, mówiąc, że obuwie było źle użytkowane.
Szeroko pisaliśmy o tym tutaj: Ostrołęka: Te buty są wadliwe, a sklep nie uznaje reklamacji - skarży się nasza Czytelniczka
- Jestem w podobnej sytuacji - powiedziała jedna z pań, od której odebraliśmy dziś telefon w tej sprawie. - Kupiłam synowi buty w marcu. Po kilku miesiącach zwykłego użytkowania skóra przetarła w zgięciach. Sklep oczywiście nie uznaje reklamacji, zwalając całą winę na mnie.
- Przeżyliśmy to samo co pani opisana w artykule i tak samo się to zakończyło - mówiła z kolei Czytelniczka z Makowa Mazowieckiego. - Po kilku tygodniach pod skórą pojawiły się bąbelki.
- Ja również kupiłam tam buty i znalazłam się w podobnej sytuacji. Znajomy, który też miał podobny kontakt z tym sklepem powołał biegłego rzeczoznawcę na swój koszt i biegły stwierdził, że nie była to wina złego użytkowania - dodała Czytelniczka z Różana.
Spytaliśmy Andrzeja Bednarczyka, czy nasze Czytelniczki mogą złożyć pozew zbiorowy przeciwko sklepowi.
- Pozew zbiorowy może złożyć minimum 10 osób - wyjaśnił rzecznik A. Bednarczyk. - W tej sytuacji każda z pań może zgłosić się do Ostrołęckiego Polubownego Sądu Konsumenckiego, działającego przy oddziale Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie. Jeżeli sklep odmówi w nim udziału, wówczas można złożyć odpowiedni wniosek do sądu. Posiedzenia tego typu zazwyczaj odbywają się bez udziału stron. .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?