Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęka. MPK chce od niej pieniędzy. Kobieta nie wie za co

R. Majkowski
R. Majkowski
MPK domaga się od Ewy Kuplickiej zwrotu należności za niezapłacone od 2004 roku faktury za wywóz śmieci. Kobieta uiściła już ponad 1200 zł. Sprawa trafiła do sądu

Ewa Kuplicka trzy lata temu wyjechała za granicę. Swój dom przy ul. Staffa wynajęła młodej parze, która obiecała opłacać wszystkie rachunki. Gdy kobieta w listopadzie ubiegłego roku wróciła do Ostrołęki, na jaw wyszło, że najemcy nie do końca wywiązali się z obietnicy.

- Zaległości w opłatach za wodę sięgały 600 zł - opowiada kobieta. - Uregulowałam. Byli lokatorzy pozmieniali telefony i ślad po nich zaginął. A ja zostałam z ich długami.

Na początku grudnia ubiegłego roku Ewa Kuplicka dostała pismo z Sądu Rejonowego w Lublinie, z którego dowiedziała się, że w wyniku postępowania elektronicznego zobowiązano ją do zapłaty ponad 1200 zł za niezapłacone faktury od marca 2009 do lutego 2012 roku za wywóz śmieci przez firmę MPK. Doliczono też koszta procesowe. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Ostrołęce. Pani Ewa, która żyje z emerytury wynoszącej około 1200 zł, zapłaciła należności. Ale to nie był koniec jej problemów.

W tym roku z MPK przyszło wezwanie do zapłaty dodatkowo ok. 350 zł. Kobieta chciała ustalić, skąd wzięła się ta kwota. W piśmie, które dostała w lipcu, była już mowa o innej kwocie - ponad 530 zł. Pani Ewa poprosiła o informację, za które lata naliczono jej należności. Z sierpniowego pisma MPK dowiedziała się, że liczone są od 2004 roku. Ale pojawiła się zupełnie inna suma do zapłaty - 170 zł.

- Jeśli pierwszy pozew do sądu dotyczył faktur z 2009 roku, to po co teraz sięgać do 2004? - pyta oburzona. - Już nie wiem, na spłatę których należności poszły te ponad 1200 zł i za co teraz mam płacić. Zapłacę te 170 zł, ale chciałam pokazać na swoim przykładzie, że trzeba być ostrożnym.

O wyjaśnienie poprosiliśmy Roberta Mierzejewskiego, wiceprezesa zarządu MPK.
- Ewa Kuplicka korzystała z usług przedsiębiorstwa od 2004 roku. Niestety, od początku współpracy nie regulowała swoich zobowiązań finansowych wobec MPK sp. z o.o. w Ostrołęce w sposób zgodny z umową - mówi Robert Mierzejewski. - Dokonywane przez nią wpłaty po terminie wymagalności poszczególnych roszczeń były zaliczane, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa, na poczet najstarszych nieuregulowanych należności. Pismo z sierpnia bieżącego roku zawierało zestawienie wszystkich wpłat i należności pani Kuplickiej.

Wiceprezes zarządu MPK dodaje też, że wszelkie wątpliwości ostrołęczanki zostaną wyjaśnione przez sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki