Niepełnosprawny brat Czytelniczki mieszka w gm. Troszyn. Dostaje żywność, którą potrzebującym przekazuje Polski Komitet Pomocy Społecznej. Nasz PKPS mieści się przy ul. Przemysłowej.
- Pojechałam tam 5 stycznia jego imieniu brata, bo sam nie jest w stanie - powiedziała nam pani Grażyna. - Długą kolejkę obsługiwała tylko jedna osoba. Starała się jak mogła, ale nie była w stanie ogarnąć takiego tłumu. Czekałam więc trzy godziny. Czy ta żywność nie powinna być przekazywana w gminach? - pytała.
Robi tak tylko jedna gmina - Goworowo. Wysyła po produkty na Przemysłową busa. Czemu inne nie poszły w jej ślady?
- Nie mamy czym przewieźć tej żywności - usłyszeliśmy od kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Troszynie Agnieszki Kożubowskiej. - Gdy mniej osób korzystało z tej pomocy, żywność przekazywali pracownicy socjalni. Nie mieliśmy jednak skarg na długie kolejki.
Z kolei GOPS w Łysych nie posiada magazynu, w którym mógłby składować produkty.
- Żywność wydawana jest potrzebującym cyklicznie, od wielu lat i zawsze w tym samych warunkach - powiedział nam kierownik schroniska dla bezdomnych mężczyzn przy Przemysłowej, Krzysztof Suchcicki. - PKPS, jako instytucja pożytku publicznego utrzymująca się ze szczodrości darczyńców, stara się racjonalnie wydatkować darowane środki finansowe, tym samym nie wynajmuje hal magazynowych, nie zatrudnia dodatkowych pracowników do wydawania żywności czy prowadzenia wymaganej dokumentacji. Wszystko to jest realizowane z zasobów własnych. W związku z tym całość akcji jest ograniczona zarówno lokalowo, jak i kadrowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
