14 lipca 2019 r., w Ostrołęce, około godz. 21.20, policja została zaalarmowana, że kobieta chce skoczyć z mostu. Pojechał tam natychmiast patrol, który był najbliżej.
Na moście siedziała młoda kobieta, miała przewieszone nogi przez barierkę. Była roztrzęsiona, płakała. Nie reagowała na prośby policjantów, aby odsunęła się od krawędzi mostu. Na miejsce dotarł szybko asp. szt. Rafał Dąbrowski, który tego dnia nadzorował służbę. Podjął negocjacje z desperatką.
Rozmowa była trudna, bo z początku kobieta ciągle płakała i nie była w stanie odpowiedzieć na żadne pytanie. Policjant jednak kontynuował rozmowę i wzbudził w niej zaufanie, bo po kilkudziesięciu minutach podjęła z nim dialog i zdecydowała się zejść z mostu.
To 31-letnia ostrołęczanka, którą karetka zabrała do szpitala.
- Słowa podziękowania należą się także osobie, która zaalarmowała policję – mówi Tomasz Żerański, rzecznik ostrołęckiej policji.
To zdarzenie potwierdza prawdziwość zdania, że jeden telefon może uratować życie. Reagujmy za każdym razem, kiedy jesteśmy świadkami takich lub podobnych zdarzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?