- W środę 8 maja, około godzinny 22.00 jeden z patroli ostrołęckiej drogówki dbał o bezpieczeństwo na ul. Warszawskiej. W pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli osobową toyotę jadącą od strony Olszewa-Borek, której kierowca nie używał świateł mijania. W pojeździe włączone były jedynie światła pozycyjne. W celu zatrzymania pojazdu policjanci podali kierującemu wyraźny sygnał do zatrzymania za pomocą latarki ze światłem czerwonym. Jednak kierowca toyoty je zignorował i dalej poruszał się w kierunku Ostrołęki – relacjonuje Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
16-latek za kierownicą. Oczywiście bez prawka
Kierowca toyoty daleko nie ujechał. Być może wpadł w panikę, być może coś innego wydarzyło się w pojeździe… W każdym razie, po przejechaniu około 200 metrów kierowca zjechał na pobocze i uderzył w latarnię uliczną.
Okazało się, że w aucie jest czwórka młodych ludzi. A nawet bardzo młodych…
- Według ustaleń policjantów pojazdem kierował 16-latek, który nie posiadał prawa jazdy. Wraz z nim podróżowały jeszcze trzy osoby: 19-latek oraz dwie 14-latki. W trakcie prowadzonych czynności mundurowi ustalili, że najstarszy z pasażerów posiadał prawo jazdy. Pojazd należał do rodziców 14-letniej dziewczynki. Na szczęście nikt w wyniku tego zdarzenia nie doznał obrażeń – informuje Tomasz Żerański.
I dodaje:
Zwracamy się z prośbą do rodziców o wzmożenie nadzoru nad swoimi dziećmi. Interesujmy się tym co nasze ,pociechy robią w wolnym czasie. Dzięki temu być może uchronimy ich oraz inne niewinne osoby od tragedii.
Dodajmy też, że tą sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Zobacz inne materiały
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?