Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęczanin zabił

Redakcja
Wykonując szereg czynności operacyjnych, bardzo szybko ustalili, że 31-letni mężczyzna uciekł z miasta i ukrył się na terenie Warszawy. Kryminalni podejrzewali, że Artur S. będzie chciał uciec zagranicę. Od tego momentu rozpoczęła się walka z czasem. Policjanci musieli działać błyskawicznie. Zaledwie kilkanaście godzin wystarczyło im, aby w blisko 2-milionowym mieście zdemaskować kryjówkę podejrzanego. W środę 26 sierpnia skoro świt funkcjonariusze KWP w Olsztynie wspólnie z policjantami z Giżycka wkroczyli do jednego z wynajmowanych mieszkań na Bielanach. Tam zastali zaskoczonego 31-latka. Mężczyzna nie mógł uwierzyć, że został namierzony, bo – jak zresztą przyznał – robił wszystko, aby utrudnić pracę policjantom i nie dać się złapać. Był przekonany, że skutecznie uniknie odpowiedzialności, dlatego był już spakowany i czekał na transport do Wielkiej Brytanii. Artur S. zamiast jednak wyjechać zagranicę, trafił do policyjnego aresztu. W rozmowie z policjantami nie kwestionował swojej winy. Czynności w tej sprawie trwają. Po przesłuchaniu 31-latka, który w przeszłości był karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, zapadną decyzje dotyczące zarzutów
Wykonując szereg czynności operacyjnych, bardzo szybko ustalili, że 31-letni mężczyzna uciekł z miasta i ukrył się na terenie Warszawy. Kryminalni podejrzewali, że Artur S. będzie chciał uciec zagranicę. Od tego momentu rozpoczęła się walka z czasem. Policjanci musieli działać błyskawicznie. Zaledwie kilkanaście godzin wystarczyło im, aby w blisko 2-milionowym mieście zdemaskować kryjówkę podejrzanego. W środę 26 sierpnia skoro świt funkcjonariusze KWP w Olsztynie wspólnie z policjantami z Giżycka wkroczyli do jednego z wynajmowanych mieszkań na Bielanach. Tam zastali zaskoczonego 31-latka. Mężczyzna nie mógł uwierzyć, że został namierzony, bo – jak zresztą przyznał – robił wszystko, aby utrudnić pracę policjantom i nie dać się złapać. Był przekonany, że skutecznie uniknie odpowiedzialności, dlatego był już spakowany i czekał na transport do Wielkiej Brytanii. Artur S. zamiast jednak wyjechać zagranicę, trafił do policyjnego aresztu. W rozmowie z policjantami nie kwestionował swojej winy. Czynności w tej sprawie trwają. Po przesłuchaniu 31-latka, który w przeszłości był karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, zapadną decyzje dotyczące zarzutów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki