Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedlowa demokracja

Jacek Pawłowski
Tegoroczne wybory do rad ostrołęckich osiedli wyzwoliły nadzwyczajną obywatelską aktywność. Na osiedlowe zebrania przychodziły setki osób. Kandydatów do osiedlowych rad było dużo więcej niż miejsc. Sytuacja ta znacznie odbiegała od poprzednich wyborów, gdy sale na osiedlowych zebraniach świeciły pustkami i występowały poważne problemy ze skompletowaniem osiedlowych rad.

Skandale z uczestnictwem w wyborach na niektórych osiedlach osób nieuprawnionych do głosowania, zdaniem ostrołęckich społeczników i samorządowców, nie mogą przesłonić korzyści wynikających z obudzenia publicznej aktywności ostrołęczan.
Zapewne stąd bierze się nacisk części radnych, by do bólu wyjaśnić wątpliwości co do legalności głosowania na osiedlu Dzieci Polskich, choć nie bez znaczenia są tu zapewne również względy polityczno- towarzyskie.
- Nie możemy przejść nad nieprawidłowościami w wyborach do porządku dziennego - mówi były prezydent Arkadiusz Czartoryski. - Byłby to zły sygnał dla mieszkańców, którzy tak licznie poszli na te wybory.
- Osiedla to jednostki pomocnicze miejskiego samorządu. To tu działają prawdziwi społecznicy, którzy chcą zrobić coś dobrego dla otoczenia. To pierwszy poziom obywatelskiej aktywności - przy każdej okazji podkreśla radny miejski Lech Wołczuk, który od lat propaguje w Ostrołęce osiedlową samorządność.
Nadzwyczajna frekwencja na osiedlowych zebraniach, zdaniem jednych, świadczy o powstawaniu w Ostrołęce społeczeństwa obywatelskiego. Według innych jest przejawem sprytu i zapobiegliwości osiedlowych radnych i przewodniczących zarządów. W okresie katastrofalnego bezrobocia i ogólnej ludzkiej biedy, być może łatwiej jest poruszać się w codzienności będąc osiedlowym radnym, niż tylko zwykłym obywatelem.
Tegoroczne wybory do rad osiedli doprowadziły do jeszcze jednej zmiany. Do niedawna radami osiedli kierowali przewodniczący w wieku emerytalnym lub mieli niedaleko do emerytury. Brak młodych osób wśród osiedlowych działaczy mógł sprawiać wrażenie, że społecznicy to "gatunek na wymarciu". Tymczasem w tej kadencji na czele rad kilku osiedli stanęły osoby dużo młodsze, niektórzy u szczytu zawodowej aktywności, np. Krzysztof Kruczyk, Krzysztof Strzyżewski, Dariusz Maciak, Krzysztof Gumkowski czy Krzysztof Orzołek. Mocno zróżnicowało to przekrój wiekowy wśród przewodniczących, ponieważ innymi osiedlowymi samorządami kierują seniorzy znani od lat ze społecznej działalności. Dość wspomnieć Juliana Sadowskiego, Kazimierza Cholewskiego czy Franciszka Moszczyńskiego.
Samorząd osiedlowy to jednak nie tylko rady, zarządy i przewodniczący. Z mocy prawa, samorząd osiedla tworzą wszyscy jego mieszkańcy. W tym roku z tej przynależności postanowiło skorzystać w sumie 1865 osób w całym mieście. Na osiedlowych zebraniach, poza samym aktem wyborczym, mieszkańcy dyskutowali z władzami Ostrołęki o najważniejszych problemach swoich osiedli. Poruszone sprawy do rozwiązania oraz wnioski mieszkańców zostały szczegółowo spisane i w najbliższym czasie prezydent Ostrołęki na spotkaniu z przewodniczącymi osiedlowych samorządów ustalą hierarchię i kolejność rozwiązywania problemów.
Sprawy, których załatwienia domagają się mieszkańcy osiedli, są bardzo różnego kalibru. Dotyczą codziennych uciążliwości jak pijacy, hałaśliwa młodzież, czy bezpańskie psy; czasami obejmują znacznie szersze zagadnienia, np. wydzielenie z osiedla Centrum osiedla Kwiatowego, a bywa że rodzą konsekwencje dla całego miasta.

Czego chcą osiedla

Przyjrzeliśmy się niektórym problemom zgłaszanym do rozwiązania przez samorządy trzech osiedli. Gdyby przyszło przynajmniej jednym zdaniem skwitować wszystkie sprawy poruszane na każdym z osiedli, musielibyśmy poświęcić na to większość tego numeru "Tygodnika".
Za jeden z najbardziej kontrowersyjnych postulatów można uznać projekt zgłoszony przez przewodniczącego osiedla Stacja Leszka Osowskiego. Zaproponował on, by dworzec autobusowy przenieść w okolice kolejowego, a na placu w centrum miasta obecnie zajmowanym przez PKS zrobić parking. Przewodniczący argumentuje, że w większości miast dworce kolejowe i autobusowe położone są w bezpośrednim sąsiedztwie.
- Takie przeniesienie ułatwiłoby życie podróżnym, zwiększyło liczbę pasażerów kolei i dało szansę rozwoju osiedla Stacja, zaktywizowałoby mieszkańców osiedla, którzy w związku z likwidacją węzła PKP stracili pracę - podkreśla Osowski.
Jako kolejarz znający topografię węzła, przewodniczący opracował projekt dostosowania okolic dworca PKP do potrzeb autobusów, łącznie z pomysłem zaadaptowania dawnej rampy towarowej na stanowiska. Kłopot polega na tym, że dworzec PKP w Ostrołęce położony jest na obrzeżach miasta i przeniesienie tam dworca autobusowego znacznie utrudniłoby życie podróżnym. Przewodniczący Osowski uważa jednak, że nie jest to problem, bo w innych miastach połączone dworce kolejowe i autobusowe też położone są poza centrum. Jako przykłady podałÉ Olsztyn i Białystok.
Kolejne sprawy, które chce jak najszybciej załatwić osiedlowy samorząd na Stacji, to zaadaptowanie na plac zabaw działki po byłym przedszkolu, utworzenie centrum kultury w dawnej stołówce PKP i zmiana organizacji ruchu na niektórych osiedlowych ulicach.
Rada osiedla Witosa żąda z kolei poprawy bezpieczeństwa pieszych na ulicy Witosa, budowy nowych nawierzchni i remontów ulic Celnej, Ławskiej, ustawienia koszy na śmieci na głównych ulicach osiedla, częstszego sprzątania ulic przez służby miejskie, przegonienia chuliganów z okolic czynnej całą dobę i handlującej alkoholem stacji paliw, oraz likwidację nielegalnego handlu alkoholem pod bramą miejskiego targowiska. "Mieszkańcy naszego osiedla dziwią się, że służby porządkowe przepędzają źle stojące kobiety handlujące jajkami, a z panami, którzy handlują spirytusem się witają i tolerują ten proceder" - czytamy w piśmie do prezydenta Ostrołęki podpisanym przez przewodniczącego zarządu osiedla Andrzeja Mrozka.
Lista problemów do załatwienia na osiedlu Śródmieście I przedstawiona na sesji Rady Miejskiej 30 kwietnia przez przewodniczącego tego osiedla Dariusza Maciaka wręcz zniecierpliwiła radnych. Przewodniczący w kilkunastu punktach żądał naprawy chodników, oświetlenia ulicznego, budowy ścieżek rowerowych itd. Radna Bożena Napiórkowska usiłowała przerwać wywody Maciaka, ale przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Kotowski przywołał radną do porządku mówiąc, że przewodniczący osiedli mogą zabierać głos tylko w jednym punkcie obrad i należy im to umożliwić.
Osiedlowi przewodniczący korzystają zresztą skrzętnie z tego prawa. Na dwóch ostatnich sesjach Rady Miejskiej radni bardzo nielicznie zgłaszali interpelacje i zapytania, za to przedstawiciele osiedlowych samorządów wykazywali się niebywałą wręcz aktywnością. Być może jest to gorliwość nowo wybranych, właściwa początkowi kadencji, ale możliwe też jest, że osiedlowi samorządowcy będą tak dbać o interesy swoich wyborców przez całą kadencję.

Miasto kontra osiedla

Pewnym problemem i zapewne w przyszłości źródłem konfliktów jest rozbieżność punktów widzenia "miejskich" i "osiedlowych" samorządowców. Rady osiedli zabiegają o korzyści dla osiedli, w których działają. Tymczasem to, co jest korzyścią dla jednego osiedla, może okazać się szkodą dla innego. Najwyraźniej widać to na przykładzie pomysłu przeniesienia dworca PKS na Stację. Być może jego realizacja ożywiłaby to senne i zapomniane osiedle. Nietrudno jednak wyobrazić sobie reakcję mieszkańców centrum Ostrołęki, albo Wojciechowic, czy Łazku, którzy nagle musieliby dojeżdżać do dworca nawet po 10 kilometrów.
- Nie do końca jestem przekonany, czy wszyscy korzystający z publicznej komunikacji byliby zadowoleni z takiego rozwiązania - mówi prezydent Ryszard Załuska, który jednak mimo to obiecał dyplomatycznie przewodniczącemu, że projekt rozpatrzy a także powiadomi o nim PKS i PKP.
Przewodniczącego Osowskiego nie zraziły te zastrzeżenia.
- Jestem przewodniczącym na Stacji i interesuje mnie przede wszystkim dobro tego osiedla - powiedział nam.
Prezydent Ostrołęki naprędce oszacował 30 kwietnia ile kosztowałoby miasto dobro każdego z osiedli.
- Przemnóżmy koszt zgłaszanych przez przewodniczących postulatów przez szesnaście (tyle jest osiedli w Ostrołęce) i budżet Ostrołęki do 2006 roku mamy załatwiony - powiedział Ryszard Załuska odpowiadając na zapytania przewodniczących osiedli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki