Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odradza się ostrowska mleczarnia. Niedługo na rynek trafią sery "Ostrowia"

(mb)
Na pytania dziennikarzy odpowiadali: Paweł Gaca – wiceprezes zarządu SM Spomlek i Zbigniew Suliga – dyrektor zakładu Ostrowia
Na pytania dziennikarzy odpowiadali: Paweł Gaca – wiceprezes zarządu SM Spomlek i Zbigniew Suliga – dyrektor zakładu Ostrowia
W przyszłym roku rozpocznie się produkcja serów twardych

Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek z Radzynia Podlaskiego w czerwcu zaczęła dzierżawić majątek po MSM Ostrowia. Na konferencji prasowej zorganizowanej w Ostrowi pokazano dziennikarzom, jak wygląda zakład dziś.

Przypomnijmy, że majątek MSM Ostrowia po ogłoszeniu jej upadłości przejął od syndyka Invest Bank - największy wierzyciel ostrowskiej mleczarni, który wydzierżawił ją Spomlekowi.

- Przejmowaliśmy zakład zaniedbany, wyglądający wręcz na opuszczony - mówi Zbigniew Suliga, dyrektor zakładu Ostrowia. - Część maszyn nie tylko nie została przez poprzedników wymyta, ale nawet wyłączona.

Obecnie w zakładzie w Ostrowi pracuje ponad 60 osób, z tego znaczna część to osoby nowe, wyszkolone przez nowego dzierżawcę.

Od pewnego czasu produkuje się znów serki Ostrowia, obecnie ponad 100 ton miesięcznie. Przygotowywana jest druga linia do produkcji innych serków. Produkuje się także ponad 600 ton miesięcznie sproszkowanej serwatki demineralizowanej oraz białka serwatkowego WPC 80.

Do produkcji potrzebne jest mleko. Do połowy października Spomlek pozyskał 21 dostawców, którzy dostarczyli we wrześniu 35 tys. litrów mleka. W październiku miało być już 100 tys. litrów. To jednak wciąż za mało, żeby rozwijać produkcję.

- Ostrowia to zakład o dużym potencjale i wciąż silna marka, dlatego warto ratować tę mleczarnię, nawet jeśli surowiec miałby jeszcze przez jakiś czas docierać z innych regionów - mówi Paweł Gaca, wiceprezes zarządu SM Spomlek. - Jednak jej los zależy od okolicznych rolników.

W planach na najbliższe miesiące jest uruchomienie serowni. Wtedy na rynek znów trafią sery twarde Ostrowia, a serwatki do produkcji proszków nie trzeba będzie wozić z innych zakładów.

Gdyby ruszyła produkcja serów i gdyby skup mleka od okolicznych dostawców wzrósł do 200 tys. litrów, zatrudnienie w zakładzie wzrosłoby do 150 - 200 osób.

Więcej przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki