Odeszła, bo nie pilnowała

Bożena Napiórkowska
(fot. Fot. A. Wołosz)

- O odwołaniu dowiedziałam się wczoraj z internetu - powiedziała nam w piątek 16 lipca dyrektor Napiórkowska. - Właśnie wróciłam z urlopu z Mazur. Uchwały jeszcze mi nie doręczono, ale już powoli pakuję manatki.
Zarząd Województwa Mazowieckiego na posiedzeniu 6 lipca zdecydował o odwołaniu Bożeny Napiórkowskiej. "Odwołuje się, bez wypowiedzenia, panią Bożenę Napiórkowską ze stanowiska dyrektora Zespołu Kolegiów Nauczycielskich w Ostrołęce" - tej treści uchwałę na stronie internetowej www.mazovia.pl przeczytała dyrektor Napiórkowska po powrocie z Mazur.
W Urzędzie Marszałkowskim nie bardzo chciano udzielać nam informacji o przyczynach odwołania Napiórkowskiej przed wręczeniem decyzji samej zainteresowanej, co miało się stać po powrocie dyrektor Napiórkowskiej z urlopu do pracy w poniedziałek 19 lipca.

Dymisja za podwójny błąd

Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim, dyrektor Napiórkowska zostanie odwołana za brak należytego nadzoru nad kierowanym przez nią Zespołem Kolegiów Nauczycielskich w Ostrołęce.
Brak nadzoru polegał na tym, że z powodu błędnego wypełnienia dokumentów przez pracownika kolegium Urząd Marszałkowski otrzymał w 2003 roku z Ministerstwa Edukacji o 354 tys. złotych niższą subwencję oświatową dla ostrołęckiego kolegium. Ten sam błąd popełniono przy wypełnianiu dokumentów na rok 2004, co mogło spowodować, że do funkcjonowania kolegium w tym roku budżet marszałka musiałby dołożyć 480 tys. zł.

Kto daje pieniądze

ZKN jest szkołą, dla której organem prowadzącym jest Urząd Marszałkowski. To z urzędu płyną pieniądze na funkcjonowanie kolegium. Część funduszy pochodzi z tzw. subwencji oświatowej, część z budżetu marszałka. Błędne wypełnienie sprawozdania S-08, które jest podstawą do naliczenia subwencji przez Ministerstwo Edukacji, spowodowało, że do budżetu marszałka trafiło mniej pieniędzy. Jak obliczyli pracownicy Departamentu Edukacji w Urzędzie Marszałkowskim, subwencja na uczniów mieszkających w internacie przy ZKN (bo tej subwencji sprawa dotyczy) powinna wynieść w 2003 roku 638 tys. zł. Na podstawie dokumentów dostarczonych z Ostrołęki ministerstwo przyznało 284 tys. zł. Brakujące pieniądze trzeba było dołożyć z budżetu marszałka. Dokumenty dotyczące subwencji na rok 2004 również zawierały ten sam błąd, który skutkowałby subwencją niższą o 480 tys. zł. Dokumenty te wypełniał kierownik internatu, który 1 stycznia tego roku przeszedł na emeryturę.
Urzędnicy w Departamencie Edukacji odkryli tę pomyłkę na początku tego roku. W kwietniu w kolegium została przeprowadzona kontrola, która ostatecznie zakończyła się w czerwcu, a na początku lipca zarząd uznał, że dwukrotne popełnienie błędu narażającego budżet marszałka na straty jest dostatecznym powodem do odwołania dyrektorki kolegium za brak nadzoru.

Zawsze tak wypełnialiśmy

Dyrektor Napiórkowska mówi, że ZKN nie dostaje subwencji, tylko kwotę budżetową z samorządu województwa.
- Ja nie miałam wglądu w wysokość subwencji, a dokumenty były wypełniane w taki sam sposób od 1996 roku - twierdzi Napiórkowska. - Nie widzę błędu ze swojej strony. Ale by polemizować z decyzją, muszę poczekać aż dostanę odwołujące mnie dokumenty. Chyba będę się odwoływała od tej decyzji, uważam, że jest ona niezgodna z prawem. Jest to moim zdaniem decyzja polityczna - twierdzi Napiórkowska, która jest wiceprzewodniczącą SLD w Ostrołęce i szefową klubu radnych SLD. Na Mazowszu w tej chwili rządzi koalicja PSL, PiS, LPR i PO. Bożena Napiórkowska, która kieruje kolegium od 1999 roku, nie została zwolniona z pracy i nie wyklucza, że pozostanie w kolegium jako nauczyciel.
Urząd Marszałkowski nadzoruje 34 placówki tego typu i nigdzie jak dotychczas nie miał miejsca przypadek błędnego naliczenia subwencji. Natomiast w Ostrołęce przed dwoma laty została błędnie naliczona subwencja w szkołach miejskich.