Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oburzenie na pogrzebie. "Czego tu płakać?! Spokój! Ten pogrzeb odbywa się przez wódkę" - mówił ksiądz

Ewelina Przygoda
Fot. J. Sender
- Niech się trochę zastanowi. Niech nie robi ludziom krzywdy. Nie trzeba człowieka bić, żeby go skrzywdzić. Wystarczą słowa - mówi Czytelniczka.

- Sprawa jest delikatna, mężczyzna jechał po alkoholu. Ale to był naprawdę dobry człowiek. Zostawił żonę, braci, siostry, rodziców. On był porządny, ale zdarzyło się tak, że wsiadł po alkoholu za kierownicę i zapłacił za to życiem. Nie on pierwszy, nie ostatni. Nie pochwalam tego, ale nikogo nie zabił, sam poniósł za to karę.
Natomiast jestem oburzona zachowaniem księdza. Czy tego uczą ich w seminarium? Ksiądz zachował się na uroczystości pogrzebowej niegodnie - mówi nasza Czytelniczka, która uczestniczyła w pogrzebie.

Nie pierwszy taki przypadek

Tak wspomina ceremonią:
- Gdy tylko ksiądz przyszedł po ciało, niemal w drzwiach powiedział na cały głos: "Czego tu płakać?! Spokój!", na co już zwrócili uwagę uczestnicy pogrzebu. Potem, gdy ciało wystawiono przed rodzinnym domem, ksiądz głośno się dziwił, dlaczego w ogóle ten pogrzeb się odbywa w takiej oprawie? Mówił, że to pogrzeb "na własne życzenie, bo przez wódkę". Na podwórku było ze trzysta osób. Każdy się krzywił, jak tego słuchał. Ale najgorzej, że słyszeli to żona, rodzice, rodzeństwo zmarłego. Jak oni się musieli czuć?

Kobieta mówi, że wszyscy byli przejęci, oburzeni tymi słowami.
- Ksiądz mógł to powiedzieć bardziej delikatnie, z wyczuciem. I tak wszyscy wiedzieli, co się naprawdę stało. A nie tak wprost, na głos, przy rodzinie, że wódka, że pił, itd. On nie był żadnym pijakiem - mówi uczestniczka pogrzebu.

Jej zdaniem słowami księdza proboszcza poruszony był nawet towarzyszący mu wikariusz, który nagle, słysząc to, zaczął płakać i schował się, bo zmarły był jego kolegą.

- Potem podczas mszy św. wikary powiedział: "Wszyscy jesteśmy grzeszni wobec Boga". I to jest święta prawda.
Nikt nie jest bez winy, a ten chłopak swoją karę poniósł. Nie musiała rodzina jeszcze takich upokorzeń na pogrzebie wysłuchiwać - mówi nasza Czytelniczka.

To ponoć nie pierwszy taki przypadek.
- Ludzie mówią, że ksiądz w styczniu wyprowadzał kobietę, która żyła 101 lat i powiedział: "Po co to żyć 101 lat, a nie wystarczy 70?". Ksiądz potrafi zawsze coś komuś powiedzieć. Może ci parafianie się przyzwyczaili, ale jak usłyszy ktoś z zewnątrz, to dziw bierze. Jedna z parafianek księdza mówi, że robi sobie testament i nie życzy sobie wyprowadzenia przez niego. Włoży karteczkę, żeby się zabezpieczyć - opowiada kobieta.

Jej zdaniem księdzu nie wolno więcej. Powinien bardziej ważyć słowa.
- Niech się trochę zastanowi. Niech nie robi ludziom krzywdy. Nie trzeba człowieka bić, żeby go skrzywdzić. Wystarczą słowa - mówi Czytelniczka.

Donosy są donosami

- Zmarłego jako człowieka nie oceniałem - mówi zaskoczony proboszcz parafii w Lubielu Nowym ks. Wojciech Goryszewski i jest zaskoczony zarzutami pod swoim adresem. - Powiedziałem, że jak ktoś siada za kierownicę po pijanemu, to może być śmierć na jego życzenie. To nie była ocena człowieka. Nie komentuję zachowań
ludzi przy pogrzebach czy ślubach. Ja chcę widzieć w człowieku dobro. Natomiast taki fakt miał miejsce, wszyscy wiedzieli i szkoda człowieka. To był młody człowiek, w pełni sił i taki koniec… Powiedziałem w kazaniu, że to był dobry, życzliwy chłopak. Chodził do kościoła, przystępował do sakramentów świętych. Zawsze tylko od strony dobra mówię, a nie od zła. Pierwsze słyszę o tych rzeczach, które ta pani powiedziała. Donosy są po
prostu donosami. Dobrze by było, gdyby pani się przedstawiła i przyszła do mnie, to porozmawiamy sobie na temat kazania, które wygłosiłem - mówi proboszcz.

Więcej na ten temat przeczytacie w papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki