Klaudia jest jedną z ośmiu wolontariuszy, którzy zaangażowali się w akcję „Obiad dla seniora”. To pierwsza taka inicjatywa w Ostrołęce, rozpoczęła się we wrześniu. Siedem ostrołęckich restauracji co sobotę przekazuje obiady wolontariuszom, a ci zawożą je seniorom. Razem spędzają czas na rozmowie.
- O akcji opowiedziała mi pani z opieki społecznej - mówi pani Krystyna z Ostrołęki. - Zapytała, czy nie chciałabym wziąć w niej udziału. Powiedziałam, że tak. Mieszkam sama. Jestem schorowana, mam daleko do córki i nie zawsze mam siły, aby do niej się wybrać. Nieraz byłam już ubrana, ale tak zaczynało mi się kręcić w głowie, że musiałam zrezygnować. Czekam na te sobotnie spotkania. Klaudia to dobra dziewczyna - chwali 65-letnia kobieta.
Klaudia posiłki zawozi sześciu osobom.
- Nie każdy jest otwarty tak jak pani Krysia - opowiada. - Zdarzały się sytuację, że ktoś zabrał obiad, ale o wejściu do mieszkania czy rozmowie nie było mowy. Mam też pana, który za pierwszym razem wziął posiłek i od razu zamknął za sobą drzwi. Następnym razem trochę pogawędziliśmy, a w końcu znalazłam się w przedsionku jego domu. Oprócz pani Krysi, jest jeszcze jedna pani, która od razu zaprosiła mnie do siebie, kazała się rozgościć, zaproponowała kawę, herbatę. I mam z nią dobry kontakt.
W „Obiedzie dla seniora” wzięły udział w sumie dwadzieścia trzy starsze osoby.
- Niestety, w trakcie realizacji akcji dwie z nich zmarły, ale cieszymy się, że mogliśmy choć trochę je poznać - mówi inicjator całego przedsięwzięcia Bartosz Stryjewski. - Cel akcji osiągnęliśmy. Poznaliśmy osoby, które w swoim życiu miały ogromne problemy. Takie, które po śmierci bliskich zostały same czy takie, którym niczego nie brakuje, ale czują się na co dzień samotne, bo rodzina wyjechała gdzieś daleko i widzą się z nią tylko podczas świąt i rocznic. Najważniejsze było dla nas to, żeby te spotkania były na luzie. Bez natrętnego wypytywania, spontaniczne.
I tak, jedna wolontariuszka spotkała się po latach ze swoją nauczycielką z podstawówki.
- Były też takie starsze osoby, i dalej są, które jeszcze się nie przełamały i wciąż są nieufne, z różnych powodów - dodaje Bartek. - Nasza akcja będzie trwała do końca listopada, ale już mam deklarację niektórych wolontariuszy, że w przerwie będą utrzymywać kontakt ze swoimi seniorami, ponieważ się z nimi zżyli.
Bartek mówi o przerwie, ponieważ już po świętach, w nowym roku, ruszy kolejna akcja. Być może on i inni wolontariusze zorganizują też dla osób samotnych spotkanie wigilijne.
- Chcemy zrobić to bardziej profesjonalnie, zaangażować instytucje i darczyńców, którzy już się do nas zgłaszali i fundowali obiady seniorom - opowiada o kontynuacji akcji Bartek. - Będziemy starali się dotrzeć do osób nie tylko starszych, ale przede wszystkim samotnych. Może uda się nawiązać współpracę z naszym szpitalem? Dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli: wolontariuszom za poświęcony czas i cierpliwość, restauracjom za ciepłe i pyszne posiłki, Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie w Ostrołęce za współpracę, i wreszcie starszym osobom, które wzięły udział w naszej akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?