Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy profil w domu

(mb)
W tym domu mieszkańcy chcą się czuć, jak u siebie w domu
W tym domu mieszkańcy chcą się czuć, jak u siebie w domu M. Bubrzycki
Pisaliśmy już o tzw. przeprofilowaniu Domu Pomocy Społecznej w Makowie. 30 października opuściły go ostatnie samotne matki z dziećmi. Jedna matka - z trzema dziewczynkami - pochodząca z podwyszkowskiej gminy Zabrodzie osiedliła się w Makowie, gdzie ma rodzinę. Druga matka, z jednym dzieckiem, powróciła do swojego domu w Starym Lubotyniu koło Ostrowi.

W sobotę 15 listopada do makowskiego DPS wprowadzili się nowi mieszkańcy: osoby przewlekle somatycznie chore. Pierwszego dnia zamieszkało tu 10 osób - większość z pow. makowskiego, ale także m.in. z Żyrardowa i Nowego Dworu Mazowieckiego. Gdy odwiedziliśmy dom we wtorek 18 listopada, było już 17 mieszkańców, ale przy nas wprowadzał się następny. W domu może mieszkać 30 osób, nie można więc wykluczyć, że w dniu, gdy ten numer Tygodnika dotrze do czytelników, w placówce pozostanie już niewiele wolnych miejsc.
Wśród dotychczasowych mieszkańców zdecydowanie przeważają kobiety, najwięcej jest osób starszych. Najmłodszym jest 30-letni mieszkaniec gminy Baranowo w pow. ostrołęckim. Porusza się na wózku. Paraliż dolnej części ciała jest skutkiem wypadku samochodowego, któremu uległ kilka la temu.
Zanim do makowskiego domu wprowadzili się nowi mieszkańcy, przez kilka miesięcy dostosowywano pomieszczenia do ich potrzeb. Dotyczyło to mebli, część łóżek trzeba było wyposażyć w dodatkowy osprzęt. Potrzebny był pokój kąpielowy, który urządzono w pomieszczeniu zajmowanym przez księgowość. Zakupiono sprzęt do rehabilitacji. Wszystko razem kosztowało 145 tys. zł. Zdarzały się też pomyłkowe dostawy, jeszcze 18 listopada firma dostarczająca sprzęt zapowiadała wymianę wózka na odpowiedni.
- Nasz dom zapewnia mieszkańcom opiekę i pielęgnację - mówi Barbara Wróblewska, dyrektor Domu Pomocy Społecznej. - Nie zapewniamy natomiast pomocy medycznej. Mieszkańcy będą korzystać z porad lekarskich w ramach normalnego ubezpieczenia, a lekarz będzie przychodził tutaj.
W przeprofilowanym domu pracuje o siedem osób więcej niż poprzednio (było 13, jest 20). Trzeba było zatrudnić dwie kucharki, dwie pielęgniarki oraz pokojowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki