Gdy na jesieni ubiegłego roku Wojciech Kobyliński nie wszedł do drugiej tury wyborów i wiadomo już było, że nie będzie kolejną kadencję rządził Chorzelami - poparł kandydaturę Beaty Szczepankowskiej - żony starosty powiatu przasnyskiego. Niemal jednocześnie rozległy się głosy, że tym samym zapewnił sobie fotel wiceburmisrza Chorzel. Wiceburmistrzem jednak nie został, zamiast tego zaczął pracować w starostwie. - Starosta zaproponował mi pracę i ją przyjąłem. Zrobiłem to za poradą żony, która stwierdziła, że skoro jest propozycja pracy, to należy z niej skorzystać. Wiem, że wywołało to szereg spekulacji i wzbudziło wiele kontrowersji, ale wszystkie plotki dementuję - mówi Wojciech Kobyliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?